Po przeczytaniu ksiazki spodziewalam sie czegos lepszego, film troszeczke mnie rozczarowal. Polecam ksiazke bo jest naprawde swietna:D
a ja na poczatku obejrzalam film, i podobal mi sie nie mniej od ksiazki. oczywiscie, sa male roznice miedzy historia na ekranie a na pa papierze.
Ja również po oglądnięciu tego filmu zamierzałam przeczytać książkę,ale jakoś tak zeszło...Czytałam komentarze w których użytkownicy dostrzegli dużo błędów tego filmu,ja za to nie interesuje się kulturą państw wschodnich (Chiny,Japonia) i może bardziej skupiłam się na samym sensie filmu niż na paru detalach...A to że Chinka zagrała Japonke :D, to...hmm.A jestem ciekawa kogo by wytypowali z Japonek...Zhang Ziyi mieli pod ręką,że tak powiem,młoda i piękna,pewnie nie chciało im się szukać Japonki,i to w dodatku utalentowanej,która by im nie spieprzyła filmu ... Sama nie wiem,ale jakiś powód tego musieli mieć,myśle że z samego roztargnienia takich błędów,przy takim filmie się nie popełnia.