Ogladalem film i nie uwazam ze stracilem czas. Genialna muzyka, świetne zdjecia i ciekawa historia. Nie wiem czy jest on odzwierciedleniem prawdziwej japoni, czy w filmie aktorki mialy wiecej makijazu niz jest na prawde (ktos napisal w jednym temacie ze sie nie zgadza).Gdzies mam to czy mowily po angielsku czy japonsu (chociaz na sile mozna sie czepiac). Tak samo nie wiem czy przecietnego zjadacza chleba interesuje czy grala chinka czy japonka. Tutaj chodzi o film jako caloksztalt, a na tych forach na kazdym kroku krytykuja ze to nie pasuje i tamto. Trzy czwarte ludzi i tak nie zwróci na to uwage. Film piękny ale na pewno nie dla wszytkich... Ja osobiscie go polecam...