Ze względu na szwankujący monitor koleżanki obejrzałam "Wyznania gejszy" w całości w okołoczerwonej tonacji. Czy film ten faktycznie został tak nakręcony? Jeśli nie... to i tak niewiele straciłam, gdyż w takowej kolorystyce prezentował się genialnie :).
Niewątpliwie film interesujący ze względu na pokazanie realiów życia prawdziwej gejszy. Prawdę powiedziawszy dopiero po "Wyznaniach gejszy" zrozumiałam, czym takowe kobiety naprawdę się zajmują i co odróżnia je od prostytutek ;p.
Niby trochę melodramatyczny, ale nie przeszkadza to zbytnio.
Polecam dla pierwszej części, sceny tańca i ciekawego zestawienia świata japońskiego z amerykańskim