piękny wizualnie i wciągający choć fabuła rozwija się nieśpiesznie, czasami nawet leniwie, nie przeszkadza to w żaden sposób w odbiorze filmu. Do tego jeszcze dwie azjatyckie piękności w rolach głównych Ziyi Zhang i Michelle Yeoh... tylko to zakończenie takie amerykańskie, trochę na siłę doszywany happy end.