Ostatnio zobaczyłem ten film, spodziewałem się czegoś naprawdę dobrego. Po 10 min chciałem wyłączyć słysząc jak aktorzy mówią po angielsku, główną bohaterka jakoś dziwnie wyglądała no to się okazała że jest Chinką [=jak 70% aktorów] no i produkcja z USA ...
Obejzalem bo trzeba wszytkiego doswiadczyc ale to byla żenada.
Mogli by zrobić porządny re-make.
Poleca tylko osobom które z japonią nie maja nic wspólnego, bo jeśli się trochę tym interesujecie to spotka was zawód!
film Pianista opowiada o żydach mieszkających w Polsce i też gadają po angielsku ale jakoś mi to nie przeszkadza.
Autorowi wątku nie chodzi jedynie o wybór języka w jakim mówili aktorzy,
ale o płytkie potraktowanie tak orientalnej dla nas kultury i tematu. Ja
nie interesuję się tak Japonią, ale osobiście czułam niedosyt, bo moja chęć
poszerzenia dotychczasowej wiedzy nie była zaspokojona.