Po rewelacji części 1 spodziewałem się gorszego tytułu. Niestety nie wiedziałem, jak bardzo twórcy są w stanie obniżyć ustawioną poprzeczkę. Pierwsze 20 minut próbuje zatrzeć wszelkie niepewności (rewelacyjna scena porodu i kilka mordów), jednak czar pryska po zapoznaniu się z resztą filmu. Klimat ulotnił się bezpowrotnie. Zamiast narastającego poczucia zagrożenia i bezbronnych ofiar otrzymujemy grupkę żałosnych komandosów, których żarty zniżają się do poziomu ryby głębinowej. Prócz idiotycznych bohaterów drażnią niedopracowane ujęcia oraz wyjątkowo nieoryginalne sceny w jaskinii. Sekwencja gwałtu nie robi pozytywnego wrażenia, jak również rozwleczone wszędzie wnętrzności (element przydatny, aczkolwiek lepiej wykorzystany w Zejściu). Wśród gromady rozwścieczonych potworów mamy również dobrego mutanta, który postara się wyprowadzić młodych ludzi z opresji! Żal gardło ściska...Jakim cudem świetną jedynkę przerobiono w sequelu na tanią rozrywkę dla pożeraczy popcornu? Pomimo kilku zalet radzę odpuścić. 4/10