Armia Brytyjska prowadzi podziemne wwierty w szkockiej bazie. Odnajdują dwa spalone ciała i pęknięcie bez dna, jak okazuje się nieznana istota swą radioaktywną mocą powoduje owe zniszczenia. Każdy napotkany na drodze istoty zostaje tak samo potraktowany w dodatku owy X absorbuje wszelkiego rodzaju energię dzięki której nabiera na sile ...

Hammer bierze się za Sci-Fi i jak to wychodzi pytacie ?,
Z minuty na minutę widz poznaje kawałek misternej układanki która naprawdę wciąga. Cały styl dzieła to klasyczne kino popularno naukowe, które mimo małej ilości efektów specjalnych bardzo intryguje. Jednak gdy by nie owy klimat można by powiedzieć że dzieło to raczej kino klasy b, w którym jedynie aktorstwo stoi na wysokim poziomie.
Co do Radioaktywnej postaci to można powiedzieć że nie jest to najstraszniejszy potwór jakiego widzowie mogli ujrzeć. Istota przypomina plamę błota, i jest tak kadrowana że to raczej widz domyśla się co widzi na ekranie. Całość nie powala ale ma swój urok.