na festynie Ringo tańcząc z Anią pyta się czy lubi Ringo Starra a gdy ta odpowiada, iż woli Johna Lennona ten podchodzi do kolegi - Johna (który wydaje się średnio nią zainteresowany) mówiąc, że ona woli jego...czyli tylko dlatego zgodził się na ich związek ??
Ale troche nie pasują do tego filmu klimat Beatelsowski.No bo Beatlesy,byli wesołymi chłopcami i tworzyli,radosną muzykę.A tu mamy smutny w sumie film,i te polskie Beatlesy jakieś takie szare i nijakie.Ania dupodajka,hehe,od początku wolała Johna,ale wlazła do łóżka Ringowi ponieważ John chwilowo był nie...
Film prosty ale tą prostotą ujmujący, pokazuje to, co w młodości istotne: miłość, chęć bycia wolnym nie tlyko jeżeli chodzi o nieprzestrzeganie obowiązujących zasad. Jakaś magiczna lekkość biła z tego obrazu, szczególnie jezeli chodzi o scenę "miłości" ani i ringa. jedna z piękniejszych tak subtelnych w polskim kinie....
więcejO co chodziło z tym dzieckiem z sądu, które patrzyło się na Ringa?
Rozumiem ze to zapewne byla ich corka, ale dlaczego tak na niego
spoglądała????
dzisiaj oglądnąłem go w tvp1, spodobał mi się.
Zastanawiają mnie jak odebraliście, jakie są przesłania tego filmu - zarówno jego konkretnych scen, motywów (nieszcześliwa miłość?, u Biegacza, list dyrektora do Pawła, może nawet scena 'Biegacz w zespole' i inne w jakich zauważyliście jakieś przesłanie) - jak i filmu...
Mam kilka takich polskich filmów. Każdy mówi o czymś innym, ale łączy je pewna unikalna stylistyka. Oprócz Yesterday dopisałabym do listy tych notalgicznych filmów, "Marcowe migdały" i "Ostatni dzwonek". Kawał pięknego, emocjonalnego, polskiego kina. Jeśli ktoś nie widział - niech nadrabia - warto!
Jest lepszy niż te wszystkie dziadostwa, które dostały Oscara! To naprawdę świetny film... I świetna rola Piotra Siwkiewicza!
Piękny film o czasach minionych. Czasem pojawia się pogląd, że ostatnie sceny były niepotrzebne. Wręcz przeciwnie! Perspektywa sali sądowej powoduje dużo bardziej głęboki odbiór filmu, dopełnia tekst piosenki "Yesterday". Bez tego tytuł i treść filmu byłyby po prostu wyprawą w przeszłość, podróżą do lat pierwszych...