ja pier.... Co ty wypisujesz?

interpretacja kolego,interpretacjaaa!

raczej fan fiction :)

The Beatles tworzyli bardzo różną muzykę, znasz "Yer Blues" albo "Helter Skelter"? Oczywiście, to było później, ale...

Buahahahaha!!! Stary, rozwaliłeś nie tylko mnie.

i o to chodzi i o to chodzi

Nędzna ta Twoja "parafraza" - chyba, że masz nie więcej niż15 lat. Wtedy ujdzie w dużym tłoku...

a ciebie dupa boli że tak nie umiesz

Właśnie sęk w tym, że potrafię o wiele lepiej synkciu dlatego mam wyczulenie na tandetę.

gówno potrafisz,chwalić to sie każdy umi a tak pisać jak ja nima komu

Zacznij od tego żeby się nauczyć pisać w ogóle - podstawy interpunkcji i ortografii. Co prawda merytoryki nie ogarniesz raczej nigdy ale przynajmniej Twoje biedne wypociny będą wyglądały jako tako.

jesteś zazdrosny i tyle bo ty tak nie umisz hehe

W życiu nie słyszałam głupszej interpretacji filmowej. Zazdroszczę umysłu, musisz być dużo szczęśliwszy niż przeciętny kinoman. :)

nie zazdrość,bo to nie ładna cecha,przeciętny kinoman czyta komentarze,talent taki jak ja pisze recenzje i interpretacje,proste

Wszystko fajnie poza "zrobił badania DNA". Badania DNA na ojcostwo/macierzyństwo to jednak dopiero XXI wiek. W XX wieku robiono co najwyżej badania grupy krwi, ale rzadko, bo jednak tylko nieco zawężały krąg "podejrzanych".

ta akurat,chyba w twoim świecie

Debil.

Kretyn

wszystko się wyjaśnia. bujny wąs który zapuścił Ringo był kolejną marną próbą ratowania małżeństwa i upodobnienia się do biegacza. to dlatego go tak ciągle miętoli... tęsknota za gładkim zarostem !

biegacz był prze********syn

A mnie tam pasuje taka interpretacja i kontynuacja dziejów. No to co, że nie robili DNA. W "Skiroławkach" wykluczyli ojcostwo za pomocą grup krwi. Ponadto jest jeszcze podobieństwo. Nie takie reczy widuje się w filmach....

wreszcie napisał ktoś kto wie co w trawie piszczy

Wiem że ten post ma x lat ale może to przeczyta ktoś
Prawda że jeszcze w 64 roku beatelsi tworzyli niby wesołą muzykę(do zmian przeszli rok później) ale persony same w sobie nie były tak lekkimi i wesołymi chłopcami(mówię tutaj o prawdziwych beatelsach nie filmowych). John wychowany przez trochę apodyktyczną ciotkę który niemalże widział śmierć swojej mamy na żywo, Paul który stracił mamę w młodym wieku, Ringo który się wtedy trochę tułał od zespołu do zespołu chyba z tej czwórki george realnie miał fajnie i lekko. Pierwsze lata zespołu jeszzcze z innymi członkami pod inną nazwą to też nie zawsze były lekkie rzeczy np nieudany pierwszy wyjazd do hamburga gdzie mieli zarobić duże pieniądze a końcowo wracali bez grosza jak zbite psy czy tragiczna śmierć pierwszego basisty zespołu też swoje odcisnęła. Konkludując to ponury nastrój pasuje trochę do ich życia bo muzyka była właśnie ucieczką, ale nie koniecznie codziennością i patrząc na film z tej strony to akurat to wszystko pasuje. Co do treści to inna kwestia ale jeśli patrzymy na to od strony że codzienność jest szara ale przybierane postacie choć na chwilę ubarwią życie, to beatelsi pasują tutaj świetnie

Ciekawe uwagi! Pomijając już jednak to, czy twórcy filmu mieli świadomość istnienia takich uwarunkowań (bo to nie jest aż takie istotne), wydaje się, że fabuła wydobywa przede wszystkim kontrast między beztroskim (jednak) charakterem piosenek a dość ponurą atmosferą prowincjonalnej Polski lat 60-tych.

A zdjęcia w szkole nakręcono w technikum kolejowym na Dawida

Nie obchodzi mnie to za bardzo