Rozumiem, że komedia musi się rządzić swoimi prawami, fabuła jest drugorzędnym problemem, a dobór aktorów wydaje się być dokonany w sposób losowy.
Ale czy nie możemy oczekiwać choćby odrobiny dobrego smaku, czy bohaterowie muszą być debilami, czy bycie łatwą oznacza bycie wolną?
Można oczywiście wybaczyć, że twórcy chcą trafić do jak najszerszego śmieciowego widza, ale spróbowaliby choć trochę rozbawić normalnego widza.
Podsumowując, żenująca komedyjka, niestety jak wiele innych obecnie skierowana do bezmózgiego widza.