Gdyby skrócić go o 1/3, nabrałby dynamiki i byłby zdecydowanie lepszy. Beznadziejna muzyka. To znaczy muzyka sama w sobie dobra, ale bez żadnego związku z obrazem. Tak jakby ktoś włączał jakiś kawałek z płyty i tyle. I zakończenie dość banalne, całkiem bez finezji.