Popłuczyny po wielu innych słynniejszych i zdecydowanie lepszych filmach gangsterskich.
Dla mnie zwyczajnie przeciętny film.
Oj nie masz racji reszta filmów gangsterskich to w 80% wytwór fantazji scenarzysty i reżysera a tu masz obraz oparty na faktach. Tak było jak to jest przedstawione. Kropka.
Właśnie większość filmów gangsterskich jest oparta na faktach, a i tak każdy jest przerysowany. Ten był nudny. Kropka
Zgadzam sei z tobą simonetti. To jest film biograficzny wiec nie oczekujcie fenomenalnych strzelanin xD. Trzeba bylo nie decydowac sie na film biograficzny tylko na film akcji bądz sensacyjny!! :)
Myślę że to rzetelne kino, bez fajerwerków (znaczy trochę petard było :)) Wolę takie kino, niż współczesne yo-yo-mazerfjukery. Film niepoprawny politycznie, murzynów nie było wogóle, czy Cleveland to miasto białych? Fajna obsada, oprócz kilku dyżurnych makaroniarzy.
Faktycznie, film w sumie jest co najwyżej niezły. Film "Chłopcy z ferajny" nawiązywał do wydarzeń autentycznych, fabuła była tam w podobnym duchu, a jednak film był lepszy niż ten. W sumie tego typu filmy mają prosty schemat: od zera do gangstera trzęsącego całym miastem, a potem upadek i współpraca z FBI lub śmierć.
Fakt, film przewidywalny, w pewnym momencie wiało nudą, zbyt dużo zamachów bombowych, sama historia trochę naciągana. Ale spodobała mi się rola tytułowa, dobra muzyka. Aktor w roli głównej zachowywał się jak robot, tłukąć każdego, unikając każdej pułapki, a prawda jest taka, że dostałby kulkę z pierwszej lepszej broni. Jednak coś w tym filmie jest. Fajna scena jak na początku, policzkował tego gościa od związków. Dlatego 7/10
Mnie niestety troszkę jednak zabrakło, by z czystym sumieniem dać 7, ale tak dodam, że ładnie, szczególnie na końcu, w scenie gdzie główny bohater rozmawia z chłopcem na parkingu i ten archiwalny zapis - pokazano go nie jako takiego macho, gościa który jest cool. Raczej starano się w filmie wykazać bezsens bycia gangsterem. Za to duży plus.
Nie tak do końca z czystym sumieniem te 7/10. Długo się zastanawiałem, film niby nie jest głupi, było wiele gorszych. Myślę, jednak, że zabrakło tych 4 gwiazdek. Co jest ważne, ukazano dopiero pod koniec filmu ludzkie oblicze gangstera-wtedy, gdy podchodzi do faceta, który umiera (po wybuchu). I właśnie od tego momentu, tej symboliki-krzyżyk, który przekazuje chłopcu-gość staje się prawdziwy. Fajne są również ostatnie słowa filmu. W pewnym sensie mnie przekonałeś, film trochę naciągany, ale pomysł był niezły.