Trochę mnie leczą filmy, w których z przestępcy robi się bohatera pozytywnego. Danny Greene był złym człowiekiem. Tyle w temacie. Film jako film całkiem jednak przyzwoity.
Jarosław K. ps 'Kaczka' ,Tadeusz R. ps 'Maryja' to też żli ludzie,a jednak znajdzie się paru którzy ich lubią :)
jak ty to sobie wszystko w głowie układasz, że wychodzi ci taki ciąg logiczny, konsekwentnie, to może ich też trzeba pozabijać
'Dobry pomysł' i kilku innych hipokrytów,bez demagogi życie w Polsce, z pewnością było by o wiele lepsze. :)
Z pewnością Greena cechowały wyższe wartości niż Kaczyńskiego,i gdy bym miał do wyboru,którego z nich 'odpalić' to z pewnością padło by na Kaczyńskiego,i nie chodzi tu wcale o to, że na Kaczki poluję się o wiele łatwiej.
O ja żesz pierd*le."Z pewnością Greena cechowały wyższe wartości niż Kaczyńskiego" Musisz być niezłym kmiotem (chciałem napisać jakich mało ale niestety jest ich całkiem sporo).Nic już z tego kraju nie będzie... skończył się w 1945 jesli nawet komentując film musicie gadać o Kaczynskim albo Tusku.
Gdzie się rodzą tacy idioci jak SadNoveber? Tacy popaprańcy nie powinni mieć prawa do publicznego wypowiadania się nawet na Filmwebie.
w hollywood są dziesiątki tysięcy takich filmów ;P.. A Ocean's Twelve czy Dawno Temu w Ameryce? Też się z przestępców robi koksów i jakoś wszyscy to kupują.
sądzę, że nie tyle robią bohatera, co nadmiernie wybielają.
Bardziej mi podobał się motyw dwuznaczności moralnej tytułowego "Irlandczyka"
no nie wiem ja nie zauwazyłam, żeby został wykreowany na dobrego człowieka w tym filmie
Może zaznaczono jego cechy pozytywne, tak jak z tą fundacją, czy kiedy pomagał ludziom. Ale nie ma co się rozpływać, przez niego zginęło wielu, co do ich poczynań, nie będę komentował, bo z pewnością sami święci nie byli :) A film bardzo fajny, na pewno warto oglądnąć. 8/10.
Był chciwym przestępcą i porzucił swoje dzieci. Kręcił lody w związkach zawodowych oraz niszczył prywatne firmy :D Ładny mi bohater... oczywiście już nie wspominając od morderstwach :D
panowie ale to jest film,a że na faktach.......greene jest tu pokazany jako postać pozytywna,a ze był gangsterem to dużo facetów to kupuje,,,a co do postaci z życia że są źli czy dobrzy to może za jakiś czas wyjdzie że największy polak w historii jan paweł II ma wiele grzechów na sumieniu...................
Zlym czlowiekiem? Co wedlug ciebie oznacza "zly czlowiek" ?
Ty jestes tym "dobrym czlowiekiem" ?
Najlepszym tekstem dla ciebie, kimkolwiek jestes, malomadry czlowieku, jest tekst wlasnie z tego filmu:
"If you pay everyone what they deserve, would anyone ever escape a whipping?"
/William Shakespeare/
Pozdr.
Tak on jest tym dobrym...I nie pisz do niego po ang . bo kto mu to przetłumaczy?
Pokaż mi dobrego człowieka, a ja pokażę ci w nim zło. Pokaż mi złego człowieka, a ja wskażę ci w nim dobro.
Dobro i zło to wartości relatywne. Gdzie jest granica dobra? Gdzie jest granica zła?
Nierozsądnie jest tak mówić.
"Jeśli odpłaconoby każdemu zgodnie z tym, na co zasługuje, czy ktokolwiek uciekłby przed chłostą?"
/William Shakespeare/
zło jest chyba czymś oczywistym. Jeżeli masz trochę rozumu w głowie to wiesz że złe jest zabijanie, kradzież, krzywdzenie drugiego człowieka. A może się mylę i zachwiany został w twoim mózgu podział na to co złe i to co dobre i te rzeczy już nie są dla ciebie oczywiste. Tacy jak ty robią błazenadę na forum rzucając się jak gówno w klozecie w momencie gdy ktoś ma inne zdanie. Żenujące.
Spokojnie. Pytam tylko, czy to, że ktoś popełni "zło" oznacza automatycznie, że jest "złym" człowiekiem. Jeśli tak, to ty też jesteś złym człowiekiem.
Nie chodzi tutaj w żadnym wypadku o inne zdanie, tylko poszukiwanie prawdy.
Zastanów się nad tym.
przepraszam że się uniosłem i postaram się konstruktywnie odpowiedzieć. Otóż w moim mniemaniu sięganie po narzędzia zła doprowadza do tego że człowiek nasiąka złem. Wiadomo że wszyscy jesteśmy ułomni, wszyscy też rodzimy się z białą kartą, która powoli wypełniamy swoimi czynami. Nikt nie jest bez wad i każdy popełnia błędy. O ile sumienie kieruje cię w stronę jakiegoś żalu za popełniony czyn to znaczy że energia dobra i zła mieszają się i równoważą w twojej świadomości. Jeżeli natomiast nie żałujesz niczego, a co więcej złe postępowanie staje się twoim narzędziem w celu osiągnięcia korzyści to według mnie mogę uznać cię za złego człowieka.
W mojej ocenie ten rzezimieszek był złym człowiekiem.
Stwierdzenia: "w mojej ocenie" oraz "jeżeli natomiast nie żałujesz niczego" są tutaj jak najbardziej adekwatne, bo subiektywne.
To tylko twoja ocena. Niestety, ale Bogiem nie jesteś, żeby stwierdzić, dlaczego, po co, i z jakich przesłanek zrobił to ów rzezimieszek.
Następnym razem dobrze jest dodać: "w mojej ocenie główny bohater był zły". Wielce niestosownym, a wręcz uwłaczającym, jest kreować uniwersalne sądy. Nie masz do tego stosownej legitymacji. Zresztą nikt nie ma.
a czy myślisz że piszę to w imieniu jakiejś grupy, to chyba oczywiste że piszę w swoim imieniu. Nie muszę za każdym razem pisać "moim zdaniem". Mylisz się, mam prawo oceniać zachowanie innych, zwłaszcza zachowanie niegodne.Jeżeli nie będzie piętnowania moralnego pewnych zachowań wówczas nie ma mowy o stworzeniu cywilizowanego społeczeństwa. Człowiek jest na tyle ułomny że system kar i nagród jest niezbędny do trzymania go w ryzach.
PS przesłanki tego człowieka były oczywiste, dosyć szybko doszedł do wniosku że trzeba się nachapać kosztem uczciwie pracujących ludzi.
Piętnowania moralnego pewnych zachowań - owszem, ale nie kategoryzowania "dobry - niedobry" - prawo owszem masz, żeby wyrazić swoje zdanie, ale z pewnością nie masz mocy, żeby je powszechnie usankcjonować i sprawić, że zgodzą się z tobą wszyscy. Ot i wielka filozofia.
Także następnym razem lepiej jest wyrażać zdanie w swoim imieniu. Bo to, czy ten człowiek był zły czy dobry jest rzeczą względną.
Obejrzyj sobie choćby "Runaway train" - może ów obraz nieco ci rozjaśni.
działania pojedyńczych ludzi zmieniały bieg historii. Potrafili narzucić swoja wizję świata innym i coś co było tylko zamysłem zamieniali w czyn. Oni głosili wszem i wobec co jest dobrem, a co złem. Co jest prawem a co bezprawiem. Ciągnęły za nimi masy wpatrzone jak w święty obrazek. Ci ludzie mieli moc sprawczą i są doskonałym przykładem na to że racji. Historia zna wiele takich przypadków. I jeszcze jedno, skoro według ciebie nie można kategoryzować na lini dobry- niedobry to po co nam sumienia, prawa, obowiązki, zasady. PRzecież według tej logiki nikt nie ma prawa wygłaszać osądów w tej kwestii. Po co osądząc takich typów jak Amin, Hitler, Stalin, czy jakichś przygłupów zamachowców z Iraku itp. skoro według ciebie nikt nie ma prawa oceniać ich postępowania w kategorii dobra lub zła.
Prawo masz, ale zasadę czyni tylko jego spuścizna, nie zaś jednostka.
Stalin i Hitler sami uczynili z siebie zasadę i się skategoryzowali. Ale ten czlowiek, jak to zreszta bylo ukazane, wielokrotnie czynil wiele dobrego. Hitler i Stalin byli zaprzedani złu. Sprawa bardziej rozbija się o całokształt, a nie składowe, które skłądają się na całość.