Jak dla mnie rola napisana (idealnie wpasowana) pod charakter Bogusława Lindy. Doskonale odnalazł się w swojej roli. Lubaszenko też nie wypadł najgorzej. Bez wątpienia warto obejrzeć (bez wdawania się w szczegóły dotyczące fabuły). Chociażby ze względu na zajebisty klimat i niezłą muzykę. Niemniej jednak brakuje trochę tematów tabu (i zakazanego erotyzmu rodem z "Bandyty")