.. puszczałbym sobie to co wieczór, zajadając się kurczakiem w sosie do potraw chińskich
knorra, ryżem zabarwionym kurkumą a do tego szpinakiem . To swoista uczta dla
kinomana. Film w którym jest taki klimat , jakiejś czeskiej wioski, ludzi udręczonych przez
jakiegoś psychola, którego po mistrzowsku zagrał Pan Boguś..ehhh. To mix przyjemności,
jednak miesiące bezrobocia zrobiły ze mnie minimalistę.