Linda wszędzie pachnie psami... Już mnie to dawno znudziło. Opowieść, która mogłaby (po małych przeróbkach) dziać się w teraźniejszości. W roli bandziora -Linda, w roli bohatera - Lubaszenko. Film całkiem kiepski z jednym wyjątkiem: przepiękna muzyka Lorenca. Ja jestem w szoku jak to wpływa na oglądanie filmu. Gdyby nie jego kompozycje, strasznie wkurzyłbym się że musiałem oglądać Sekala. Po prostu super, nawet nie ma co gadać tylko to trzeba zobaczyć, a raczej posłuchać. Kolejny film po "Bandycie", w którym muzyka Lorenca mnie niesamowicie wciąga. Proszę zwrócić na to uwagę!