kanon nie tylko amatorów filmów o wampirach, ale i zwykłych fanów dobrego filmu. Niezwykła poetyka w połączeniu z pierwszorzednym aktorstwem i odrobiną erotyki stanowią wartoś tego filmu. Catherine gra jakby była naprawdę wampirem, który ma inne poczucie czasu, nie żyje w takim tempie i ma bardziej refleksyjne podejście do życia. niezłe efekty spec - choćby starzejący się D.Bovie w poczekalni szpitala -powodują że fabuła nie pozwala na nude, wciąga i obezwładnia. No i piękna scena uwodzenia Susan Sarandon przez CC - ech, producenci filmów dla dorosłych powini ją obowiązkowo studiować. Absolutnie pierwsza liga!!!!
Oprócz tego co powyżej, widz dostaje więcej,bardzo intrygujący wątek : kobieta żegna swego umierającego mężczyznę.Zastanawia się czy kochała go. W tej emocji wszystko było obecne: namiętność,miłosierdzie, zdrada wybaczenie a jednak ona nie wie czy przeżyła miłość, ma wątpliwość i to jest wybornie i ze smakiem zagrane przez Catherine Denevue a debiutant Scott nie uchybia temu przedsięwzięciu.
Film bardzo dobrze znosi próbę czasu. Good night and good luck, esforty.
7/10