Na dzień dzisiejszy to najlepszy film, jaki widziałem przez moje krótkie życie. Jest jak narkotyk - raz na jakiś czas muszę go obejrzeć. To kryształowe arcydzieło, które ogląda się z zapartym tchem. Nie potrafię wskazać słabych punktów. Zadziwiające jest, że obraz jest stosunkowo MAŁO ZNANY w Polsce, choć pare miesięcy...
więcejNatknąłem się na Hunger słuchając Bauhaus i Bowie'go i od tamtej pory widziałem nie raz nie dwa. Cudowny mroczny klimat, powoli tocząca się akcja i doskonale pasujący na wampira Bowie. Stawiam piwo jeżeli ktoś mnie nakieruje na równie mroczny klimatyczny film. Tylko nie pisać Wywiad z Wampirem :P
Może nie ma to większego związku z filmem ,ale jest jedna rzecz która bardzo mi rzuca w oczy podczas oglądania tego ( The Hunger)jak i innych filmów z jej udziałem ,a jest to w jaki sposób Catherine pali papierosy ,piękny widok.... ;)
wielkie rozczarowanie tym filmem , spodziewałem się dobrego horroru jakich dawniej nie brakowało , a ten to miał mało z horroru i ogólnie nudny ani troche straszny
Film zniewalający onirycznym klimatem. Najlepszy film o Wampirach obok Wywiadu z Wampirem,skupiający się na istocie Wampiryzmu,a nie na bieganiu z zakrwawionymi kłami na wierzchu. Wysmakowane kadry,niepodrabialny klimat lat 80-tych,znakomite aktorstwo trójki głównych wykonawców. Dla Davida Bowie jest to wręcz rola...
Ten film jest beznadziejny i nie polecam go nikomu. A jeśli komuś się podobał niech mi na pisze o co w nim chodziło.
Ocena tego filmu to ciężki orzech do zgryzienia - z jednej strony nie spodziewałem się tak zadbanej,
klimatycznej, fantastycznej scenografii w filmie z 1983 roku, z tej samej młoda Susan Sarandon, jej
nieprzeciętna kreacja i 2 powody, by chłonąć ten obraz bez mrugnięcia powieką ;) z drugiej jednak
jakoś niezbyt...
Nie wiem mnie ten film nie trzymał w napięciu oglądając ten film się poprostu nie bałem .Jednak trzeba przyznac ,że kino orginalne se smakiem z mrocznym kiimatem .Jezeli cos tu może powodowac ciarki na plecach to muzyka .4/10
„Zagadka Nieśmiertelności” to film, który można pokochać już po pierwszym jego obejrzeniu, ale by wydobyć z niego kwintesencję i głębię trzeba go obejrzeć po raz drugi. W całej produkcji naprawdę trudno jest się do czegokolwiek przyczepić: doskonałe zdjęcia (Tom Mangravit i Stephen Goldblatt), perfekcyjna reżyseria...
I nie obejrzałem tylko 10 minut, ale całość. Może jestem trochę uprzedzony do fryzur lat 80.,
ale nawet jeśli je już przetrawię, to ten film jest jakiś taki... pusty. Nie ma tu żadnych emocji.
Wszystko jest takie sztuczne i beznamiętne, że aż nie mogę tego wytrzymać. Pewnie zostanę
za to zlinczowany, ale trudno,...