Poziom absurdu w tym filmie przekracza dopuszczalną granicę percepcji. Zdecydowanie zawyżona ocena. Sztuczna Sayfried (jak zawsze). Fabuła głupia, logiki brak. Jak zwykle debilna policja. Nieśmiertelne retrospekcje. Nie ma klimatu, nie ma napięcia. Jest tylko pytanie: czy jest sens to oglądać do końca? Pisać już mi się dalej nie chce...
Mam podobne odczucia, nie rozumiem trochę zachwytu nad tym filmem i tym razem zgodzę się z opinią krytyków. Co do Seyfried miałam z nią problem i wahałam się czy oprócz urody ma coś do zaoferowania i przynajmniej wątpliwości zostały rozwiane „nie ma” jej poziom aktorski to reklama masła w przerwie śniadaniówki…