PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=7751}

Zaginiony

Missing
1982
6,9 1,6 tys. ocen
6,9 10 1 1599
7,1 16 krytyków
Zaginiony
powrót do forum filmu Zaginiony

pokazujący tylko "lewy" punkt widzenia...

użytkownik usunięty
KREATOR

facet, może przedstawisz twoje prawe widzenie?? pinochet - zbawca, co??

ocenił(a) film na 1

A niby kto jak nie zbawca?

Al_Bundy

Zbrodniarz, prawy pośladek Szatana. :)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Al_Bundy

Ja krytykuję, ty nie musisz. Możesz się tarzać w odchodach własnej ideologii, masturbować do nacjonalistycznych i antylewicowych haseł, a nawet nurzać w rozpuście nienawiści i obłudy. W sumie co mnie to? Racja i tak jest po naszej/lewicowej stronie. :)

ocenił(a) film na 1
Davus

Nie - Racja nigdy nie byla po stronie lewicowej.. jedyne co bylo p ostronie lewicowej to kat z karabinem który strzela im w leb

użytkownik usunięty
KREATOR

kreator, jak cię czytam to mi ręce opadają (razem ze szczęką).

użytkownik usunięty

Autor tematu ma jak najbardziej rację. W filmie słychać tylko socjalistyczny bełkot.

Oczywiście że ma rację.
Pokażcie mi jednego lewicowego dyktatora, który wyprowadził kraj z kryzysu (od czasów Pinocheta Chile do dziś jest najbogatszym państwem Ameryki Łacińskiej), a potem dobrowolnie oddał władze i wprowadził demokrację?
Socjalisci w kryzysy umieją jedynie wpędzać, a władzy za cholerę nigdy dobrowolnie nie oddadzą - ale nie, wstrząsające filmy robi się tylko o ofiarach prawicowców i "faszystów".

Nie chodzi o to że Pinochet był postacią świetlaną, bo nie był, chodzi o zachowanie proporcji. Lewica przyniosła dziesiątki razy więcej zła i przede wszystkim jest znacznie bardziej niebezpieczna dla ludzkości, ale dobrych filmów (poza paroma jak np. "Killing Fields") się o tym nie kręci - tymczasem, odpowiednio, powinno ich być dziesiątki razy więcej.
Nawet w wojnie domowej w Hiszpanii zawsze tym złym jest Franco, choć postawił tamę znacznie gorszym mordercom, chodzącym na pasku Stalina i był b. mądrym przywódcą, który świetnie przeprowadził kraj przez lata kryzysów i wojny światowej (w przeciwieństwie np. do Mussoliniego nie przyłączył się do Hitlera, a prezez Hiszpanie uciekły przed nazistami setki tysięcy ludzi). Jednak w takich skądinąd niezłych filmach, jak "Labirynt Fauna", zawsze źli są prawicowcy, nikt się nie odważy włożyć pieniędzy w podobny film gdzie zło stoi pod czerwoną lub różową flagą, bo ogłupiali ludzie tego nie kupią, a poprawność polityczna nie pozwoli na zbyt mocną krytykę. Od kilkudziesięciu lat zachodnie społeczeństwa są konsekwentnie wychowywane prosocjalistycznie. Skończy się to wszystko Orwellem lub innym NWO-podobnym porządkiem, bo wolności jest coraz mniej, kontroli, władzy urzędników i ograniczania praw pod pozorem szczytnych celów coraz więcej.

Martinn

Chciałby mieć rację ale fakty mówią same za siebie...historia porwania, torturowania i zabójstwa obywatela amerykańskiego Charlesa Hormana miała pokazać dramat zwykłych ludzi których jedyną winą były lewicowe poglądy. Jak czytam, że Pinochet wyprowadził Chile z kryzysu to ręce opadają. Większych kłamstw skrajnej prawicy niż w Polsce nie da się sprzedać już chyba nigdzie.
Chile było zawsze jednym z najlepiej rozwiniętych gospodarczo i najbogatszych krajów Ameryki Łacińskiej. Ponadto ten kraj szczycił się długą tradycją rządów demokracji parlamentarnej i pluralizmu politycznego. Jednak pomimo tego większa część mieszkańców tego kraju żyła w nędzy nie mając dostępu do edukacji, opieki zdrowotnej i ubezpieczeń społecznych. Oligarchia rządząca Chile stosowała różne zabiegi mające na celu wytłumienie problemów ale nigdy nie zdobyła się na kompleksowe reformy mogące poprawić los najuboższych. Kiedy trzeba było wyprowadzano do akcji wojsko które strzelało do protestujących i strajkujących jak w 1904 w Santa Maria de Iquique gdzie zamordowano 2000 robotników, jak w 1905 w Santiago gdzie zginęło ponad 200 protestujących przeciw podwyżkom mięsa, jak w 1907 w Valparaiso gdzie zabito 200 osób głównie dokerów, jak w 1925 w Marusia gdzie zabito ponad 500 strajkujących górników i członków ich rodzin, jak w 1935 w Ranquil gdzie dokonano masakry 477 robotników rolnych i Indian Mapuche, jak w 1957 w Santiago gdzie wojsko dokonało masakry ludności cywilnej w centrum handlowym a ofiar nie udało się policzyć bo rząd zabrał szybko wszystkie zwłoki i kazał pogrzebać w ukryciu, jak w 1967 w podczas strajku w kopalni "El Salvador" gdzie zastrzelono 8 osób wśród których były dzieci i brzemienna kobieta i w 1969 w Puerto Montt gdzie zabito 10 osób w tym 9 miesięczne dziecko...
Popularność lewicy brała się z utrzymywania przez oligarchię krzywdzącego status quo w którym następował skrajnie nierównomierny podział dochodu narodowego. Po rządach finansowanej podczas wyborów przez CIA chadecji przyszła kolej na szeroką koalicję centrolewicy (socjaliści, komuniści, lewicowi liberałowie, lewicowi chadecy i lewica chrześcijańska) skupioną w Unidad Popular (Jedność Ludowa), której kandydat zwyciężył w wyborach prezydenckich 1970 roku.
Lewica otrzymała w spadku po poprzednich rządach duże bezrobocie, ogromną nędzę i inflację. Oligarchia od początku przeciwna rządom Unidad Popular popierana przez amerykańskie koncerny ITT, Anaconda i Kennecott rozpoczęła działania zmierzające do utrudniania na wszelkie sposoby funkcjonowania władz i sabotowania gospodarki kraju w czym pomagała CIA. Ta ostatnia stała nawet za utworzeniem i finansowaniem paramilitarnej organizacji nacjonalistycznej stosującej metody terrorystyczne. Była to osławiona Patria y Libertad, która rozwiązała się po zamachu stanu z września 1973. CIA ponadto przekupywało parlamentarzystów z chadecji i dziennikarzy w tym z El Mercurio a nawet dwukrotnie zorganizowało strajk transportowców...
Wojna psychologiczna prawicy i sabotaż ekonomiczny oligarchii w połączeniu z tajnymi operacjami CIA oraz oficjalną blokadą gospodarczą zarządzoną przez administrację Nixona zrobiły swoje i wielu ludzi szczególnie z klasy średniej uwierzyło, iż za kłopoty odpowiada rząd Allende. W takiej atmosferze łatwiej było armii spacyfikować społeczeństwo po 11 września 1973 roku...

W Chile to akurat prawica przyniosła więcej zła niż lewica...

Natomiast co do Hiszpanii to Franco niestety zniszczył w Hiszpanii demokrację na prawie 40 lat doprowadzając do ogromnych ofiar i strat materialnych bo gdyby nie jego pucz (raczej jako kontynuatora po tajemniczych zgonach dwóch poprzednich przywódców rebelii) to nie byłoby wojny domowej jako odpowiedzi na rebelię, nie byłoby ponad 200 tysięcy zamordowanych przez nacjonalistów i reżim Franco, nie byłoby około 40 tysięcy zamordowanych przez stronę republikańską (w tym republikanów zabitych przez NKWD), nie byłoby ingerencji hitlerowskich Niemiec, faszystowskich Włoch i stalinowskiego ZSRR które próbowały mieszać w tym wewnętrznym konflikcie, nie byłoby wreszcie 500 tysięcy zabitych po obu stronach w walkach i miliona emigrantów z przyczyn politycznych.
Dyktatura Franco to bezlitosny terror wobec wszelkich podejrzanych o cień sympatii, represje setek tysięcy, obozy pracy, więzienia bez sądu, doraźne egzekucje i tortury, likwidacji demokracji parlamentarnej i wolnych wyborów, zakaz działania partii politycznych i związków zawodowych oraz niezależnych organizacji społecznych. To również wprowadzenie cenzury nie tylko politycznej ale i obyczajowej ze względu na bliskie więzi rządu Franco z konserwatywnym Kościołem katolickim. To także prześladowania Basków i Katalończyków domagających się uznania ich odrębności narodowej.
W przypadku Hiszpanii więcej złego również uczyniła prawica niż lewica tak więc więcej rzeczywiście obiektywnego spojrzenia ale nie przez pryzmat polskich doświadczeń zupełnie odmiennych...

asteroid777

Wszystko fajnie, ale może jakieś źródło (zwłaszcza jak przytaczasz cyferki)?

Paweł Machcewicz (Miłkowski i Machcewicz, Historia Hiszpanii, Ossolineum, 2002) podaje, że łącznie ofiar było ok. 300 tys. (ok. 200tys. na polu bitwy + ok. 100tys. w egzekucjach po obu stronach frontu).
Skąd więc te 200 tys. rzekomo zamordowanych przez nacjonalistów i reżim Franco? Wliczasz straty republikanów w walce?

kermit_15

Akurat jestem studentem UW i mam zajęcia z prof. Miłkowskim. Na ostatnich zajęciach podawał liczbę zabitych podczas represji - nie chodzi tutaj o poległych na froncie - dane, które podał w swojej książce okazały się być nieprawdziwe. 125 tysięcy osób zostało zamordowanych przez frankistów a 58 tysięcy przez republikanów.

KREATOR

Czyli ten właściwy, więc o co chodzi?

ocenił(a) film na 1
Davus

Wlaściwy to ten "prawy". Gdyby ludzie kierowali sie lewackim to swiat stalby na poziomie korei pólnocnej

Al_Bundy

Nie zrozumiałeś.
Równie dobrze mogę napisać, że gdyby ludzie kierowali się "prawackim" sposobem myślenia to świat stałby na poziomie hitlerowskich Niemiec.

ocenił(a) film na 1
Davus

Hitlerowskie Niemcy ingerencja panstwa w życie ludzi, kontrola gospodarki a takze wciskaniem propagandy kierowaly sie w 100% lewackim sposobem myslenia. Nie do zaprzeczenia jest tez to ze III Rzesza nie byla na niskim poziomie gospodarczym, politycznym i militarnym.

Al_Bundy

No tak, z tym się zgadzam, że Niemcy hitlerowskie były także państwem socjalistycznym (co zresztą jest zaznaczone w nazwie NSDAP - pod literką S) i że właśnie dzięki temu, co socjalistyczne - co sam zresztą właśnie przyznałeś (choć pewnie nawet tego nie wiesz) III Rzesza "nie była na niskim poziomie gospodarczym".
Ale my nie o gospodarce tutaj tylko o ideologii. A ta była w Rzeszy nacjonalistyczna i rasistowska. Czyli - wypisz, wymaluj - ideał wszelkiej współczesnej prawicy.

ocenił(a) film na 1
Davus

Nie byla na nikism poziomie gospodarczym bo byl przymus pracy.. W kazdym ustroju niewolniczym tak bylo.. Zaś to byl faszyzm a faszyzm to troche madrzejsza forma socjalizmu.. W normalnym socjaliźmie. zdychali by z glodu.

Gospodarka jest NAJWAZNIEJSZĄ czescia każdej idealogi.. Wszystko inne jest podrzedne.

Nacjonalizm wylonil sie z Francuskiej lewicy.. Istnieja narodowi komunisci, narodowoi liberalowie.. Nacjonalizm jest czescia faszyzmu a nie samym faszyzmem

Z rasizmem prawica nie ma nic wspólnego. Nigdy nie miala.

KREATOR

Tacy jak Franco, Pinoczet wprowadzają ład i porządek w krajach latynoskich, gdzie jest zamiłowanie do burdelu i dziadostwa "róbta co chceta" - patrz syf argentyński czy brazylijski, gdzie ciągle rządzi różnej maści lewica i tylko pogłębia się rozwarstwienie społeczne a niepokoje i napięcia to rzecz normalna. Chociaż inna sprawa, że taki Chavez jakoś sobie radzi, ale głównie z powodu petrodolarów i olbrzymich złóż ropy naftowej.

ocenił(a) film na 9
KREATOR

Nie o to biega, by każdy film niósł prawdy uniwersalne, nie każda scena musi być oświetlona ze wszystkich stron. To ty musisz zdecydować, czy to co widzisz ma w sobie prawdę. To że tutaj świeci z lewej strony nie może być powodem by deprecjonować dobry film.

KREATOR

Daj se spokój. Dyskusja z konsumentami "Gówna Wyborczego", "TVN", "Polsratu", "Polityki" czy "Newsweek Polska" jest jak gra w szachy z gołębiem. Gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.