najlepsze jest to jak Depp podskakuje z ta ryba..zabujcze..hehe
oj szkoda ze im ten film nie wyszedl..bo bylby swietny...no coz złośliwość natury..;)
a mógłbyś opowiedzieć o nim coś bliżej? Bo właśnie mam zamiar kupić sobie ten dokument, ale chciałabym wiedzieć o nim coś więcej;]
Pozdrawiam
Mi też się bardzo podobał i mam szczerą nadzieję że ten film w końcu powstanie... oby bo zapowiadał się bardzo interesująco. Ale takiego pecha to dawno nie widziałem.
Masz moze ten film?
Moglabys mi go wyslac?
Albo jakos na plytke nagrac i na allegro sprzedac?
Prosze, bo nigdzie nie mgoe go dostac:(
- To wcale nie boli... AAA!!! Jezu Chryste!
- Nie bluźnij! :D
Bardzo dobry film. Niesamowity pech Gilliama: choroba Jean'a, F-16 nad planem, pogoda, "podtopienie" sprzętu, "zafarbowanie się" terenu... Spokojnie mógłby z tego zrobić film fabularny. Szkoda, naprawdę szkoda - powstałe sceny były znakomite. Nie wiesz może czy Terry'emu udało się odkupić scenariusz?
Poprawka, tamto to tylko 1 część:
http://cinemaxies.blogspot.com/2007/08/lost-in-la-mancha-2002-movies.html
Tylko dlatego ze byla scena w ktorej pokazali jak Depp gra kogos tam i sie szamocze z ryba to ten dokument ci sie tak spodobal? Wedlug mnie to jestes psychofanem/-ką Deppa...
A ten dokument jest nudny jak nie wiem co, ciagnie sie w nieskonczonosc. Jedyne co pokazuje to nieudolnosc ludzi pracujacych w branzy filmowej, ktorzy w wiekszosci potrafia jedynie robic dobre wrazenie i maja gadane. Nie mowie tu o wszystkich, Deppa na pewno to nie dotyczy.
Rezyser buja w oblokach i co chwila zmienia zdanie, czlowiek kompletnie niepraktyczny, wiec nie dziwie sie ze nie udalo mu sie nakrecic tego filmu.
Właśnie dlatego Gilliam jest WSPANIAŁYM REŻYSEREM, bo buja w obłokach. A ty może przestaniesz być NIESAMOWICIE PRZYZIEMNY, bo na tym też dobrze nie wyjdziesz. Bez wyobraźni i poczucia humoru nie ma ludzi...
A ta scena z rybą jest genialna i myślę, że jak by nakręcili film też by taki był:)))
A jak byś oglądnął/nęła film dokładnie, czego niestety nie zrobiłęś/łaś to wiedziałbyś/łabyś, że film nie nakręcono bo na początku tereny zdjęć zostały "zagłuszone" przez wojskowe samoloty (reżyser nie mógłby nakręcić filmu przy tych odgłosach), a potem warunki pogodowe i ekipa musiała przerwać zdjęcia (padał grad z deszczem), potem choroba odtwórcy głównej roli Jeana Rocheforta. I gdzie tu widzisz nieudolność ludzi pracujących w branży filmowej??? Chyba producentów, którzy nie chcieli opłacić wznowienia zdjęć...