bawiłam sie doskonale, podobnie jak reszta widowni podczas maratonu. Para Allen- Davis taka autoironicznie amerykańska, zderzenie z europejską kulturą ( co po niej zostało, tylko gruzy - reakcja na widok Colloseum:)), te arie pod prysznicem:) Ech, film do ponownego obejrzenia.
Jak dla mnie niezły film, ale nic ponadto. Dobra muzyka niezła obsada aktorska. Ellen Page zagrała błyskotliwie jak na mój gust. Parę momentów komicznych które wywoływały uśmiech na twarzy. Jednakże przyzwyczaiłem się do lepszych produkcji Woody Allena.
Nowy Alllen ma wiele odcieni szarości, ale dla kilku wątków warto obejrzeć :) Begnini, Alec Baldwin i Alessandro Tiberi mieli te najciekawsze i najlepiej zagrane. Zdecydowanie rozczarowała mnie Ellen Page, o J. Eisenberg'u już nie wspomnę (nie mogli mu chociaż przyciąć tych Zuckerberg'owych loczków?). No i Rzym pięknie...
więcej
Patrząc na wszystkie filmy Allena od czasu Vicky Christina Barcelona, ten jest
zdecydowanie najsłabszy. Jest trochę śmiesznie, ale jednak brak w nim polotu i
błyskotliwości, które odnadujemy w tych udanych produkcjach
Już "O Północy w Paryżu" wydawał się niepokojąco kuleć, ale ten film niestety potwierdza...
Nie ma co się oszukiwać, film jest kiepski, a to za mało jak na Allen'a. Brak oryginalności,
błyskotliwego scenariusza. Woody Allen od jakiegoś czasu robi filmy z przyzwyczajenia, nie
są one żenujące, beznadziejne... są po prostu przeciętne.
Cześć, mam pytanie odnośnie języków. A dokładniej: Penelopa Cruz mówi w tym filmie po włosku a ona jest hiszpanką. Języki może brzmią podobnie ale są od siebie różne. Ktoś może wie w jaki sposób rozwiązali tę kwestię? Czy ona się uczyła mówić kwestii w języku włoskim?
Nazwisko Woody Allen zobowiązuje. Mi może nic nie mówić..Naturalnie tak nie jest, ale nie jestem z góry uprzedzona do filmu bądź nim zafascynowana, yulko dlatego bo wiem kto go wyreżyserował. Nazwiska pomagają mi wyłacznie w odnajdywaniu innych pozycji. I przysięgam, gdyby Zakochani w Rzymie powstało z ręki jakiegoś...
więcej
Chyba wytwórnia "zgwałciła" Woodiego by zrezygnował z tytułu Bop Decameron czy Nero
Fiddled na rzecz tytułu tak banalnego.
czyli standard do którego już nas przyzwyczaił, nie jest to jego szczytowe osiągnięcie, a
można nawet Allenowi zarzucić że się powtarza, ale co z tego jeśli wciąż robi to dobrze?
Powrócił nawet absurdalny humor którego tak mi brakowało w jego ostatnich
filmach. Podobał mi się nawet bardziej niż "Vicky Cristina...
Nie ciekawi natomiast, które miasto Allen ujął lepiej. Ciężko mu będzie dorównać
malowniczemu zobrazowaniu Paryża . Po francuskiej stolicy przechadzaliśmy się w dodatku
różnych epokach, współczesnej, latach 20 ubiegłego wieku, oraz chwilę po Belle époque.
Zadanie było trudniejsze, ale też i efekt był znakomity....
Zawsze lubiłem filmy Allena ale spodziewałem się troszkę przegadanej komedii a nie
uśmiałem się tak już dawno w kinie. Naprawdę zakręcona komedia z irracjonalnymi
pomysłami podobnymi do tych jakie Allen miał w swoich pierwszych filmach. Polecam na
Piątkowy wieczór :)
Planuje wybrać się do kina i nie wiem który film wybrać.
który film wybrać:
Mroczny Rycerz,Spadaj, Tato!, Yuma czy Zakochani w Rzymie ;)
Czy ktoś z Was może widział już ten film? Zamierzam wybrać się na premierę i
chciałabym
przedtem usłyszeć parę szczerych słów ;))