Tak przewidywalnie antykatolicki, że nawet ja - ze swoimi antychrystianistyczmi przekonaniami mało się nie porzygałem. No k**a - jak można posunąć się tak daleko w absurdzie tylko po to żeby "doje*ać" wyznaniu którego się nie lubi? Z litości nie wystawiam nawet oceny. Kompletna scenariuszowa klapa
Prosty schemat - sadystyczne zakonnice, nieczuli księża-księciunie. Banał goni banał. Dodajmy odrobinkę paranormalnych zjawisk i bach! wychodzi nam "Zakon świętej Agaty". Nie wiem czy ktoś to wcześniej użył ale mamy tutaj typowe "nun-exploitaition". Przepraszam za wzburzenie i agresywny język ale tak marnego filmu dawno nie widziałem.