Gdy się ma porównanie do animacji o podobnej tematyce, w której głównymi
bohaterami jest ptactwo, a także do ubiegłorocznych ''bajek'', których akurat powstało
dosyć dużo, śmiało można powiedzieć, że ta produkcja z dalekiej RPA, jest tylko i
wyłącznie przeciętną, wśród filmów dla najmłodszych.
''Zambezia'' najmocniejsza jest na początku, bo jak wiadomo widz zostaje pomału
wprowadzany w fabułę, oraz w samym finale, który odblokowuje się z nijakości, a
akcja nabiera tempa, gdy ptaki (jak i ludzie), wspólnymi siłami pokonują największe
przeszkody, a przy okazji dociera do nich, że odmienność nie jest zła i potrzebuje
akceptacji. Nie znaczy to jednak, że indywidualnie nie można próbować sił w czym
tylko się da.
Fabuła nie jest raczej niczym oryginalnym, bo podobne przesłania już nie raz gościły
w animacjach, ale ogląda się je całkiem znośnie. Szkoda tylko, że w środkowej
odsłonie afrykańskiego obrazu komputerowego, dzieje się mało, a może inaczej, to
co obserwujemy jest nadmiernie senne, zbyt zwyczajne, chwilami mało istotne.
Wspominając komputerowe wykonanie, też można mieć małe zastrzeżenia do
postaci. Ptaki są takie jakby ''ciosane'', a legwany, nie przypominają legwanów.
Reszta zwierząt to tylko krótkie epizody na ekranie.
Przeciętnie też według mnie wypada nasz dubbing. Słyszałem nieraz dużo lepszy, tak
więc również mogę pozwolić sobie na porównania.
Ale żeby nie było, całość jest mega kolorowa, bardzo ''nasłoneczniona'', ozdobiona w
kilka udanych piosenek, oraz ubrana w parę świetnych zdjęć/ ujęć.
W najważniejszych scenach nie brakuje tu brawury i dzieciaki powinny być
usatysfakcjonowane.
Jeżeli chodzi o humor, to jest dla mnie prawie niezauważalny, ale inni mogą przecież
być innego zdania. ''Jaja pod pachy, nogi za pas'', czy relacja Szpakowskiego
podczas lotów, to zdecydowanie za mało, aby śmiać się non stop.
A więc śmiem twierdzić, że jak na tak reklamowaną w tv i nie tylko animację, to wcale
nie wygląda ona na tyle dobrze, aby się nią zachwycać. Jest niestety z tyłu tych
powstałych w 2012 roku.
To samo tyczy się gdy porównam ją do ''Legend Sowiego Królestwa'', animacji bez
mała chyba pod każdym względem rewelacyjnej, do której jest bardzo podobna.
Oczywiście gorąco film Snydera polecam. Lepiej też wypada także kolorowe ''Rio''.
Komuś kto sięga po kino dla dzieciaków dość rzadko, może ''Zambezia'' przypaść do
gustu. Inni, poza ''brzdącami'' oczywiście, mogą kręcić nosem.
Nie najgorsza, nie najlepsza, w sam raz u mnie na ocenę 5/10.