Baba, która całe życie nie wpuszcza nikogo do domu. Ale wpuszcza chlebodawczynię, bo ta mogłaby zmoknąć. Potem drzwi zastają nawet otwarte i jakoś nikt nie pcha się by poznać tajemnicę, za nimi skrytą.
Wiejska dziewucha, która kocha jałóweczkę. Bzdura. Kotka, pieska, źrebaczka. Ale jałóweczkę? Słyszałem o przywiązaniu do gęsi.
Okrutny dziadek, który zmusza dziecko do oglądania ćwiartowania zwierzęcia. No bo jak inaczej pokazać zawiedzione uczucia?
Skomlący szczeniaczek w zaspie. Toż to chwyt z najbardziej 'różowej" komedii romantycznej, jaki tylko może być.
Jak bardzo popapranym trzeba być, by podejmować oczekiwanego gościa, u kogoś, by ten nie pomyślał sobie, że nie ma się rodziny? Nie wiadomo śmiać się czy płakać. Ale już za chwilę, po jakże dramatycznej scenie z psem, wiemy: śmiać się.
przeczytaj ksiazke,
znam te wydarzenia z perspektywy ksiazki Magdy Szabo i wcale nie wydaja mi sie smieszne/wydumane/dziwne.
Pewnie powiesc jest lepsza od filmu, ale i tak twoja opinia obraza genialna Szabo.
Nie znam książki. Ale spytam, co w niej takiego genialnego? Ile razy wyciągałaś szczeniaczka z zaspy? Ile razy dziadek mówił ci 'abyś nigdy nie pokochała" i stosował ci terapię szokową. A może znasz takich ludzi, którym to zaaplikowano? Co genialnego jest zabiciu z miłości? Wszak po świecie chodzi masa zazdrośników.
Film po prostu mi się nie spodobał. Miał być o niesamowicie skomplikowanej, ciekawej relacji między dwoma kobietami. Tymczasem obserwujemy dwie panie, z których jedna jest ciekawa, co druga chowa za drzwiami, a ta druga ciągle ją strofuje i poucza. A strofuje ją i poucza, bo ona miała traumatyczne przeżycia w dzieciństwie. Nie ona pierwsza i nie ostatnia. I nic w zasadzie z tych jej przeżyć ciekawego nie wynika. Poza "straszną" tajemnicą skrytą za drzwiami. A gdy ją już poznajemy, jesteśmy wkurzeni, bo to było cale nic.
widzisz pewnie w ogóle nie powinnam się wypowiadać w kwestii filmu, którego nawet nie mam zamiaru obejrzeć. Wiem, że przy takiej książce, film wypadnie blado.
Ale dokładnie książka Szabo "Zamknięte drzwi" jest o "niesamowicie skomplikowane, ciekawej relacji..." Tylko, że książki wcale nie napędza wielka tajemnica skrywana za drzwiami. Wszystko powoli układa się w całość, a tajemnica również wychodzi przy tym na jaw.
"Zamknięte drzwi" to doskonale napisana książka, która urzeka szczerością i subtelnością; ukazuje Szabo jako wrażliwą i uważną obserwatorkę zwykłego życia z którego potrafi wyłuskać wszystko to co najważniejsze. Polecam Ci więc pierwowzór choć wiem, że po takim zniechęceniu filmem raczej i tak po niego nie sięgniesz.