Właśnie skończyłem oglądać ;)
Również NIE POLECAM. Dołączam się w pełni do powyższego posta. Film bardzo poszatkowany - sceny nie przechodzą jedna w drugą, są bardzo pourywane. Dużo błędów w filmie. Obcy raz walczą jak w matrixie a zaraz potem nie mogą człowieka złapać, który stoi na wprost nich. Natomiast, żeby ukryć się przed obcymi wystarczy stanąć 2 metry dalej albo uklęknąć ;) (trzeba przetestować w przypadku inwazji ;p!).

Refleksje (z nudy) w trakcie oglądania:
- dlaczego w większości filmów (również w tym), obcy nie noszą ciuchów jak są w swojej prawdziwej postaci ;)?
- gdzie główny bohater wbił sobie tą igłę, że aż książką dobijać musiał ;)?

Ocena 2 za film +1 za scenę w biurze i uchwyt szefowej ;)

Wielkie nieporozumienie , kto dzisiaj kreci takie filmy ??

pfff.. (point1) bo są obcymi a nie ludźmi i nie odczuwają naturalnego wstydu ;P a kiedy są w swojej naturalnej postaci, wśród swoich w dodatku, mogą byc absolutnie sobą i obywają się bez pruderii ;P
(point2) a to widziałeś film i nie wiesz, gdzie sobie wbijał? ;P

...zgadzam się, film totalna porażka, z nudów można obejrzeć, ale dla desperatów...

...będzie to soczyste danie przed udaniem się na leczeniem elektrowstrząsami :D
Jedyny plus filmu to... szybko się kończy.