Może szkoda, że to jest film krótkometrażowy. Ale chyba przy dłuższym trwaniu historia byłaby jeszcze trudniejsza do przyjęcia. Bo to się wydaje niemożliwe! Niezrozumiałe... I nieistotne jest to, że film powstał bez zgody rodziny ofiary, kto chciałby przeżywać to ponownie. Ale trzeba o tym mówić i pisać. I filmować... Może gdzieś w jakimkolwiek zakątku świata ktoś (rodzice, nauczyciele, służby) zapobiegnie podobnej tragedii.