PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=665399}

Zbaw nas ode złego

Deliver Us from Evil
2014
6,6 81 tys. ocen
6,6 10 1 81322
5,4 11 krytyków
Zbaw nas ode złego
powrót do forum filmu Zbaw nas ode złego

Osobiście nie jestem zwolennikiem klimatu horrorów, ale został on dobrze wpleciony w kryminał. Klimatem film przypomniał mi Seven, choć do niego zabrakło mu trochę fabuły. Wciągnął mnie i oglądało się emocjonująco. Polecam.

ocenił(a) film na 7
WwFox

Podepnę się, żeby nie zakładać nowego temu.

Zgadzam się. Co mi się podobało to fakt, że to nie był klasyczny horror, ale taki bardziej akcyjny thriller z elementami horroru. Oczywiście nie zabrakło typowych momentów, kiedy straszenie polegało na wrzuceniu czegoś znienacka na ekran, i muszę przyznać, jak na większość byłam gotowa, tak na kilku nieźle podskoczyłam. Fajne było też to, że z filmu nie wyciekała taka moralizatorska nauka o wierze. Było o egzorcyzmach i demonach, i oczywiście głównych bohater miał problemy z wiarą, ale jednak nie miało się wrażenia, że się siedzi na kazaniu. Myślę, że to duża zasługa postaci księdza, który popala, popija, za dupami się ogląda itd. Plus nieco humoru wprowadzała postać Butlera, swoimi tekstami. M.in "Do you think she's seeing anyone?" mnie rozwaliło. Harris w roli psychola/opętanego/mordercy/zwyrodnialca jak zwykle genialny i totalnie ukradł film występem podczas sceny egzorcyzmu. Moja ocena "tylko" 7, za słabą końcówkę. Była zbyt happy end'owa jak na cały klimat filmu. Szkoda, że nie szarpnięto się na inne rozwiązanie. Wtedy byłoby wyżej. Serduszko za scenę, którą moje serialowe oczy widziały jak starcie Jeffa Wingera z Micheletto :D Co prawda sama scena nie zachwyciła mnie tak, jak wielu widzów na imdb (po obu Raidach i The man from nowhere poprzeczka jest wysoko), ale fajnie było zobaczyć tych dwóch aktorów "jeden na jednego"
Żałuję też, że chyba najbardziej intrygujący motyw w filmie powstał przypadkiem. A dokładnie chodzi mi o January 4. Szkoda, że nie zauważono tego w trakcie kręcenia i jakoś nie wkomponowano w fabułę.
Nie mniej, dobry film. Przymykając oko na kilka rzeczy można miło spędzić czas. Jest klimat, jest akcja. Fajna obsada. Takie horrory to ja mogę oglądać :)

ocenił(a) film na 7
Kasiek_haz

O co Ci chodzi z tym January 4? Jakoś nie mogę sobie przypomnieć, żeby w filmie był taki motyw :)

ocenił(a) film na 7
monika951

Była taka scena, jak Bana i ksiądz rozmawiali ze sobą w samochodzie. Za Baną jest napis January 4, który wygląda jakby pojawiał się na szybie samochodu. Później okazuje się, że to graffiti na ścianie budynku. Teraz doczytałam, że chodzi o datę premiery pierwszego albumu The Doors, 4 stycznia 1967 roku. Czyli to jednak nie przypadkiem.
Cwaniaki.

ocenił(a) film na 7
Kasiek_haz

Aaa, no było cos takiego. Dzięki za przypomnienie :)

ocenił(a) film na 1
WwFox

Serio porównujesz tego gniota do "Siedem"? Tamto był porządny film, dobrze pomyślany, dobrze zrobiony i zagrany. Tutaj fabuła nie różniła się niczym od każdej jednej historii o egzorcyzmach...