Kompletnie nie wiesz? Sluze pomoca ;]

Temat moze i rzeczywiscie oklepany, wilkolak ktory zabija, zaraza, i serum.. ale sposob w jaki jest to przedstawione? jak dla mnie jest to najoryginalniejszy film o wilkolakach jaki widzialem, moze widzialem ich malo, nie wiem.

Film, a przynajmniej pierwsza czesc, urzekl mnie paroma rzeczami..

1. Jesien, bardzo tajemnicza pora roku, ktora uwielbiam najbardziej ze wszystkich ;] umiejscowienie akcji akurat wtedy bylo dla mnie swego rodzaju "przyciagaczem"

2. 2 mroczne nastolatki, wyraznie odstajace od reszty swoich rowiesnikow, pokazanych w duzej mierze jako bandy amerykanskich idiotow z liceum ;p To pewnie podoba mi sie dlatego, ze sam w liceum mialem podobne klimaty ;]

3. Ginger Snaps Unleashed - Szpitalny klimat, brud i patologia, a potem zamienia sie w troszeczke depresyjna "basn", z zakonczeniem ktore bylo moze nie oryginalne, ale za to bardzo ciekawe..

4. Wstep do obu filmow, szczegolnie do I czesci, uwazam za mistrzowstwo, zdjecia razem z muzyka utworzyly bardzo specyficzny klimat

Mi sie ten film podoba z tych wlasnie powodow, moze Tobie wlasnie z tego powodu sie nie podoba, coz, zapraszam do obejrzenia ponownie po dluzszym czasie ;p

Wiesz,nie napisałem że te filmy to dna...a argumenty które podajesz to jedne z wielu które można przy tych filmach wymienić lecz one niczego nie zmieniają.I wcale nie przez nie mi się filmy nie podobały,one są jak najbardziej na miejscu..Chodzi mi o to że wszystkie 3 części nudzą i taki jest ich wspólny mianownik.Wszystko jest w nich przwidywalne oraz mało zaskakujące i to aż razi...

Nie wiem co w tym filmie takiego oryginalnego. Jak dla mnie to taka trochę jazda po wilkołaczych standardach wrzucona w standardy teen movie z emo-nastolatkami w kanadyjskim ogólniaku. Zły nie jest to film, ale nie dość, że główna bohaterka drażniła mnie na potęgę, to jeszcze wykonanie pozostawia sporo do życzenia. A wilkołak, choć ja bardzo lubię animatroniczne efekty, w przeciwieństwie do CGI, jakiś nadmiernie gumowy. Momentami wieje też kiczem (ogon, lekko przetransformowana bohaterka na imprezie). Średniak ogólnie.

Malo zaskakujące, przewidywalne? Widziałeś ty kiedyś jakiś film o wilkołakach?Mnie zaskoczył pozytywnie , klimat, muzyka a przede wszystkich za zmiana bohatera w wilkołaka. Nidzie w żadnym o wilkołakach filmie a widziałem ich dużo nie było to tak pokazane.Od rosną włosy zęby w minute i zaczyna się krwawa łaźnia .A gdzie to co się dzieje w głowie takiego takiego człowieka?

A ja nie rozumiem dlaczego pod koniec filmu siostrunia latała jak popierdolona Józia z tą strzykawką zamiast jej użyć...wybrała opcję potraktuj nożem i przytul się do zdychającej siorki wilkołaka????

Jestem fanką horrorów o wilkołakach, bo tylko takich nieźle się boję;))

Uważam że klimat filmu utrzymany na poziomie, jak zresztą pozostałych części. Jeden z lepszych o tej tematyce.

jeden z niewielu filmów na których naprawdę się bałem , ciekawe , widziałem go dawno , pewnie byłem za młody by oglądać tak mroczny film ale nic nie zrobisz :)

I tak w drugiej cześci wyszło, że serum działa tylko do pewnego momentu, potem tylko opóźnia przemiane, a skoro było po tym, to była to jedyna opcja. Zresztą pewnie zapomniała o niej w tym momencie.
Film wyszedł ciekawy.
Zastanawia mnie o co chodzi z gadaniem, że jest jak każdy film o wilkołakach. Czego innego sie spodziewać po nich?

Mnie przede wszystkim śmieszył, choć pobać też się można. Ale bawiłam się oglądając ten film, lepiej niż na nie jednej komedii. A to zasługa w dużej mierze dialogów i ogólnie świetnego scenariusza, który czuć, że kobitka pisała. Poza tym dosyć oldschoolowy, z elementami dobrego kiczu, i słusznie ktoś poleca go fanom horrorów lat 80-tych, bo jak ktoś się chował na nadętych Underworldach itp. może po prostu nie załapać konwencji. Horror z jajem, albo może jajnikiem... obecnie wcale dużo takich nie powstaje. :p

Veto. Moim zdaniem co pociągnęło ten film w dół to właśnie fatalny scenariusz. Właśnie przez niego wydaje się, że dialogi pisało 10-letnie dziecko, a młodociani aktorzy nie mają za grosz talentu. Kicz owszem, ale raczej taki hamburgerowo-amerykański podany na talerzu, niż dla europejskiego fana, lubiącego umiejętne nawiązania do dzieł z przeszłości. Generalnie zmarnowany pomysł, aż się boję odpalać następne 2 części. Jakoś też nie wyczuwam tego "klimatu", chwalonego przez niektórych. Starano się go wykreować sceną ataku przy huśtawce, ale prysnął przy debilnych rozmowach sióstr i scenie wykrycia ogonka u jednej z nich.