Byłem wczoraj na tym filmie we Wrocławiu na PWr.
Film na początku pokazuje na jakim to złym świecie żyjemy, aby pokazać nam alternatywę dla dzisiejszego systemu gospodarczego.
Ta alternatywa to nic innego jak komunizm w ładnym opakowaniu. Pokazano odgórnie planowaną gospodarkę, zunifikowane miasta, brak własności prywatnej.
Jest nawet w filmie moment w którym pokazano widza wstającego i oskarżającego idee filmu o faszyzm, marksizm, komunizm itp. Później następuje moment obrony idei w filmie naiwnym twierdzeniem, że my - autorzy idei - chcemy dobrze dla ludzi.
Chciałbym podsumować idee przedstawioną w filmie cytatem Voltaire'a:
"Nie zgadzam się z tym co mówisz, ale oddam życie, abyś miał prawo to powiedzieć."
Silne wrażenie musiał na Tobie ten film wywołać, skoro podjąłeś wysiłek zarejestrowania się tu tylko po to, by wystawić mu najniższą ocenę ;).
Mam tylko wrażenie, że oglądaliśmy dwa rózne filmy.
Komunizm był piękną ideą jak na tamte czasy, choć jego słabą stroną było założenie, że to tzw "klasa robotnicza" ma budować przyszłość pracą własnych rąk. Gospodarka oparta na zasobach, czyli RBE (Resouce Based Economy) prezentowana w filmie proponuje ograniczenie wykonywania przez człowieka prac fizycznych, które można by łatwo zastąpić pracą maszyn.
Komunizm ponad to nie sugerował zniesienia środków płatniczych/wymiany dóbr, tak jak robi to RBE, co jest fundamentalną różnicą pomiędzy obiema ideami :). RBE nie mieści się w ramach systemu monetarnego!
W praktyce komunizm stał się po prostu kolejnym systemem totalitarnym, ponieważ nadal rządziły nim PIENIĄDZE i LUDZIE, którzy nimi obracali. Haczyk tkwił w systemie przejściowym, jaki idealistyczny komunizm podpowiadał... ten system przejściowy, jakiego doświadczyliśmy, dziś zwyczajowo nazywa się właśnie komunizmem.
Co do idei równości czy wspólnoty, to przewijały się w naszej kulturze od czasów starożytnych, więc nie są charakterystyczne ani dla komunizmu, ani dla RBE ;).
Komunizm mobilizował ludzi do pracy fizycznej na rzecz dobra wspólnego wszystkich narodów. RBE mobilizuje ludzi do rozwoju osobistego i do odkrywania możliwości intelektualnych jednostki. Myślę, że różnica sama rzuca się w oczy i nie wymaga to już mojego komentarza ;).
Pozdrawiam!
Mój wysiłek dedykuje osobie która siedziała koło mnie podczas seansu i przez pół filmu potakiwała tępo głową.
Ta idea jest dziurawa jak sito.
Po pierwsze rozwarstwienie społeczne spowodowane przez pieniądze zastępuje się rozwarstwieniem ze względu na wykonaywany zawód. No bo będą tacy, co siedzą i się rozwijają intelekutalnie i tacy co muszą zjechać do kopalni, żeby np. coś naprawić oraz oczywiście tacy co ZARZĄDZAJĄ tym systemem.
Po drugie nie bierze się tu pod uwagę czynnika ludzkiego. W prezentowanej utopii dobra mają być współdzielone. A co, gdy mi się zachce mieć własny aparat fotograficzny i nie chcę go z nikim dzielić>? Staję się wrogiem systemu, tego już nie pokazano co się z takimi delikwentami dzieje.
Po trzecie system ten nie przewiduje nagród za wykonaną pracę, więc po co ją wykonywać? Co prowadzi do sytuacji, w której jedni pracują na drugich (wysiłek intelektualny to też praca).
Po czwarte idea równości jest równie piękna co nierealna. Zawsze będą ludzie którzy będą się chcieli wyróżnić, wywyższyć (choćby kontrolerzy systemu) i chwała im za to!
Wiesz przeczytałem sobie przy okazji idee socjalizmu utopijnego i jakoś tak mi się wydaje łudząco podobny do tego co się serwuje w filmie.
Bądź tutaj ze mną uczciwy: poczytałeś na temat socjalizmu utopijnego, rozumiem, że wiesz również coś na temat ogólnych założeń komunizmu ideowego...
A czy poczytałeś na temat RBE? Trochę głupio byłoby chyba twierdzić, że RBE to komunizm, ponieważ czytałeś o komuniźmie i RBE, czyli gospodarka oparta na zasobach wydaje się być podobna.
Chcę przede wszystkim mieć pewność, że rozmawiamy o tym samym, nie zrozum mnie źle. Nie zależy mi na tym, żeby o cokolwiek się tutaj kłócić albo wytykać Ci niedoinformowanie.
Nie wiem jak jest z Twoim angielskim, podrzucę Ci zatem kilka źródeł dotyczących Resource Based Economy po polsku i po angielsku.
http://www.thevenusproject.com/en/a-new-social-design/resource-based-economy
(polskia strona: http://tzmpolska.org/tvp/rbe.html)
http://www.rbefoundation.com/
http://www.thevenusproject.com/en/the-venus-project-introduction/faq
(polskie tłumaczenie: http://tzmpolska.org/wiedza/faq.html)
http://www.theresourcebasedeconomy.com/
Odnoszę się do tego co było przedstawione w filmie, nie do tego co wisi gdzieś w sieci.
Idea przedstawiona w filmie posiada wszystkie wady o których pisałem.
Rozumiem :). Dlatego właśnie zaproponowałam pomoc w dotarciu do źródeł.
Należałoby wziąć pod uwagę odbiorców, do których skierowany był film: trudno jest nakręcić film dokumentalny zawierający w sobie informacje techniczne i dużą dawkę informacji, którą przeciętny widz zrozumie, a w której ktoś kto wie więcej na dany temat nie zauważy uproszczeń. No i przede wszystkim ciężko zmieścić w takim filmie wszystkie potrzebne informacje.
Wyobraź sobie ile musiałby trwać taki film z załatanymi dziurami ;). Musiałby dotyczyć tylko i wyłącznie RBE. A to nie był film tylko o RBE.
Naprawdę zachęcam do zapoznania się z tekstami źródłowymi. Albo do dyskusji, np. dziś wieczorem na Wita Stwosza w "Gumowej Róży" we Wrocławiu będzie kolejna projekcja filmu. Przed 21 skończymy oglądać i zacznie się dyskusja. Ja się tam wybieram. Zapraszam :).
zapomniałam dodać:
adres Gumowej Róży to Wita Stwosza 32, a godzina rozpoczęcia projekcji: 18
pozdrawiam!
"Po drugie nie bierze się tu pod uwagę czynnika ludzkiego. W prezentowanej utopii dobra mają być współdzielone. A co, gdy mi się zachce mieć własny aparat fotograficzny i nie chcę go z nikim dzielić>? Staję się wrogiem systemu, tego już nie pokazano co się z takimi delikwentami dzieje. "
Wydaje mi się, że nie skoncentrowałeś się za bardzo na filmie i treści którą on przekazuje, tylko skoncentrowałeś się na kolesiu obok ciebie który " tępo potakiwał głową" W pierwszej części filmu było bardzo ładnie wyjaśnione wiele spraw z "natury człowieka" i jak się okazuje człowiek nie rodzi się chciwy to system wymusza na nas abyśmy stawali się chciwi. Także gdybyś został wychowany w inny sposób podejrzewam że nie chciałbyś tego aparatu na własność tylko właśnie chciałbyś jak największej liczbie osób go pożyczyć. Bo po co ten aparat fotograficzny na w sumie leżeć przez cały miesiąc na półce i być nieużywanym
a bierzesz pod uwage to że ktoś może Ci go nie oddać? Że gdy bedziesz miał nagłą potrzebę użycia go, nie bedziesz miał go pod ręką? A co sie stanie gdy ktoś go popsuje? Strasznie utopijne to Twoje gadanie.
A co do wychowania, porzyczysz mi swój komputer albo samochód?
Jak najbardziej. :) Ale jak będziesz chciał pożyczyć ten samochód albo komputer na zawsze to lepiej od razu idź do Centrum Dystrybucji i sam sobie weź takowy a mi daj spokój. ;]
samochodów nie będzie - tylko coś w rodzaju metra... po co ci samochód? Komputer i aparat będziesz miał - podobnie jak to już jest teraz w osobistym mini-palmtopie, który będzie zbudowany tak, żeby się nie psuł i cały czas będzie mógł być udoskonalany.
Co do systemów: A. Smith miał rację mówiąc o naturze człowieka. Jednak trzeba zauważyć, iż ogólny poziom intelektualny społeczeństwa oraz poziom cywilizacyjny był inny - niższy.
B. Gates zapytany kiedyś podczas wywiadów (a propos kojarzycie TED'a?) czemu prowadzi fundację i wspiera tak idealistyczne projekty - powiedział iż czuje taką potrzebę. A przecież ma kasę, jest inteligentny i w ogóle mógłby leżeć "do góry pupą" i nic nie robić, ciekawe - może jednak ludzie inteligentni mają potrzebę rozwijania świata?
Leni i bumelantów którym nie chcę się działać (czyt. muszą pracować w systemie, który zmusza ich do rozwoju) ewolucja i tak wyeliminuje - z czasem.
Niedawno prof. NT w dyscyplinie informatyki na uczelni gdzie studiuję został członkiem komitetu PAN. Podsumował to w wywiadzie, że "to jest niesamowite - robi to co lubi i jeszcze go za to chwalą i wynagradzają".
Za jakiś czas świecie nie będzie ludzi, którzy jako motywacji do robienia czegokolwiek potrzebować będą bata w postaci pieniędzy - wszak jesteśmy coraz inteligentniejsi.
"Mój wysiłek dedykuje osobie która siedziała koło mnie podczas seansu i przez pół filmu potakiwała tępo głową"
Też takich nie lubię - ale mam wrażenie, iż to postawa tego człowieka tak zniechęciła Ciebie do jakichś głębszych analiz i przemyśleń, że teraz Ty bez refleksji tkwisz w jakichś przekonaniach dla zasady, aby nie utożsamiać się z taką osobą. Nie twierdzę, że tak jest, ale czasami tak jest. Wysoce prawdopodobne jest to że gdybyś oglądał ten film z jakimś globalnym ekonomistą (Sachs), który skomentowałby tę ideę neutralnie, jako ciekawą alternatywę na przyszłość - inaczej napisałbyś o tym systemie na tym forum.
"Ta idea jest dziurawa jak sito"
Jeżeli wyjaśnisz mi w pełni jakikolwiek system (istniejący) w 15 min i ja nie znajdę w tym dziury - to znaczy że nagięliśmy czasoprzestrzeń. Swoją drogą - wszystko zawsze ma dziury. Obecny system cały czas jest łatany. Uwierz mi, że gdyby A. Smith widział jak wygląda dzisiejszy świat - byłby za poważnymi zmianami i kombinowałby dalej.
"No bo będą tacy, co siedzą i się rozwijają intelekutalnie i tacy co muszą zjechać do kopalni, żeby np. coś naprawić oraz oczywiście tacy co ZARZĄDZAJĄ tym systemem".
Po pierwsze - zarządzanie i związana z nią odpowiedzialność to bardzo ciężka praca. Nie każdy lubi zarządzać i nie każdy odkrywa w tym pasję. Dwa: ludzie nie rozumieją chyba po co są inżynierowie, technologia - naprawdę. Czy biegasz z dzidą po lesie żeby mieć co włożyć do garnka? Nie. Bo technologia nas z tego wybawiła - prainżynier wymyślił łuk, hehe. Ale poważnie - technologia powoli eliminuje wszelką pracę której człowiek nie musi wykonywać. Naprawdę wiele rzeczy można zautomatyzować.
"Po drugie nie bierze się tu pod uwagę czynnika ludzkiego. W prezentowanej utopii dobra mają być współdzielone. A co, gdy mi się zachce mieć własny aparat fotograficzny i nie chcę go z nikim dzielić>? Staję się wrogiem systemu, tego już nie pokazano co się z takimi delikwentami dzieje. "
Pisałem o tym wyżej. Idąc Twoim tokiem myślenia - spójrz lepiej jakie szkody powoduje obecny system - jak potrzeba kasy powoduje katastrofy ekologiczne (takie BP przykładowo) - co obecny system z tym robi - co najwyżej powoduje kolejne takie rzeczy.
"Po trzecie system ten nie przewiduje nagród za wykonaną pracę, więc po co ją wykonywać? Co prowadzi do sytuacji, w której jedni pracują na drugich (wysiłek intelektualny to też praca)."
O tym pisałem wyżej. Mnie nie przeszkadza że część społeczeństwa np będzie jeździć po świecie i "nic nie robić" a ja będę siedział w laboratorium i pojadę sobie raz na pół roku gdzieś. I prawdopodobnie moje zdanie podzieli jakieś minimum 2 mld ludzi. Uwierz mi że jak ktoś ma pasję - to nie pracuje. Po prostu się realizuje - a pasje są różne. Przez 100 lat życia każdy odnajdzie w końcu jakąś pasję i pomagał będzie znaleźć ją innym.
"Po czwarte idea równości jest równie piękna co nierealna. Zawsze będą ludzie którzy będą się chcieli wyróżnić, wywyższyć (choćby kontrolerzy systemu) i chwała im za to!"
Hehe - a co to za wyróżnienie? Tak zwykle postępują Ci którzy mają kompleksy intelektualne. Swoją drogą - chęć wyróżniania się to kwestia pożądana - kto chciałby aby wszyscy wyglądali jak szaraki? Ja nie. Wywyższanie? To też wynik kompleksów. Zresztą nawet jeśli ktoś będzie miał taką potrzebę to zawsze może to robić poprzez sztukę, rywalizację sportową, modę - cokolwiek. Nie wiem czemu to miałoby być problemem.
"Wiesz przeczytałem sobie przy okazji idee socjalizmu utopijnego i jakoś tak mi się wydaje łudząco podobny do tego co się serwuje w filmie. "
Hmm - mogę zapytać o to czym się zajmujesz zawodowo lub jakie masz zainteresowania? Obawiam się, że stwierdzenie "łudząco podobne" przy porównywaniu tych dwóch systemów to wynik jakiegoś niedokształcenia lub płytkiej analizy...
A tak na koniec - posiadanie wizji do której się dąży nie jest niczym złym. Dodam że wręcz wskazanym - bo aby zmieniać siebie i otoczenie trzeba wiedzieć po co, jak i w jakim kierunku.
Wniosek z tego filmu, mimo iż jeszcze nie oglądałem, ale kojarzę ideę RBE - to to iż trzeba dalej rozwijać technologię w kierunku AI, kognitywistyki, robotyki, alternatywnych źródeł energii. Zmienić system edukacji na taki który stymuluje rozwój kreatywności, empatii oraz rozwój inteligencji. No i więcej pieniędzy na R&D!
"Po drugie nie bierze się tu pod uwagę czynnika ludzkiego. W prezentowanej utopii dobra mają być współdzielone. A co, gdy mi się zachce mieć własny aparat fotograficzny i nie chcę go z nikim dzielić>? Staję się wrogiem systemu, tego już nie pokazano co się z takimi delikwentami dzieje. "
Jeśli zachce Ci się mieć własny aparat fotograficzny to go będziesz miał, i nic się nie stanie. Jestem jednak prawie całkowicie pewien, że po czasie stwierdzysz, że ten aparat fotograficzny tylko CI ciąży. Uwierz, potrzeba gromadzenia w świecie, w którym całkowicie zmienia się wartość przedmiotów, ponieważ są one zupełnie darmowe i dąstępne dla każdego przestaje mieć jakikolwiek sens.
Zrozum też że osoby, które wyrosną w systemie gospodarki zasobowej będą miały zupełnie inne potrzeby i odruchy społeczne niż gdybyśmy na przykład "wstawili" za pomocą czarodziejskiej różdżki do takiego świata kogoś z zewnątrz, wychowanego w krwiożerczym kapitaliźmie, kogoś chciwego i rywalizującego. Spójrz na sprawę oczyma osoby, dla której gospodarka zasobowa jest jedyną jaką zna. To zupełnie zmienia postać rzeczy.
Warto jeszcze dodać, że filarem komunizmu była nieświadoma, niedoedukowana klasa robotnicza. Gospodarka zasobowa ma być oparta na sile ludzkiego umysłu, a jak wiadomo im jednosta inteligentniejsza tym większa u niej chęć do współpracy.
Dzięki za tego posta... zaoszczędził mi on pewnie jakąś godzinę na odpieranie argumentów kolegi jacmana... i w ogóle cieszę się, że jest nas wiecej podobnie myślących.
W innym zeitgeiście: Addendum stoi, że roboty mogą za nas pracować przecież. Masz więc do końca życia czas wolny. Nie potrzeba zarządzać ludźmi którzy nie stosują pieniądza, nie pracują, szlajają sie po kosmosie i są na urlopie :)
Pierwsza część była całkiem fajna. Ale ta, to jakieś nieporozumienie. Zwykły utopijny
komunistyczny gniot. Ba! To jest czysty trockizm, jeszcze bardziej na lewo od komunizmu.
Próby wprowadzenia takiego ustroju już były, i wszyscy wiemy czym to się skończyło. Prawie
dokładnie to co pokazują autorzy było na Kubie, za czerwonych Khmerów w Kambodży i
nadal jest w Korei Płn. Autorzy atakują finansjerę nie rozumiejąc, że owa jest
przedstawicielem socjalizmu, dzięki któremu się tak rozwinęła. A to właśnie wolnościowcy,
libertarianie proponują przywrócić nic nie wartym papierkom, wartość w postaci pokrycia w
kruszcu. To Ron Paul jest największym krytykiem Rezerwy, FEDu, Banku Centralnego itd. W
filmie jest masa przekłamań, populistycznych komunistycznych hasełek, znanych już z
przełomu XiX/XX wieków. Jednym słowem wielkie rozczarowanie!
Socjalistyczna idea wolności jest zupełnie inna od wprowadzonej przez chrześcijaństwo. (W Grecji nie było żadnej idei wolności w zbliżonym do naszego sensie.) To po pierwsze. Pod drugie, w komunizmie - jak to ładnie ujął Kisielewski - nie ma pieniędzy per se, a bony wewnętrznej konsumpcji.
komunizm piękna idea. Ale człowiek, który pazerność i chciwość zdążył już nabyć wykorzystuje ten ustrój w zły sposób.
Może i jest tu kreowana Utopia, ale lepsza ona niż patrzenie na coraz większą komercjalizacje i dewastacje środowiska. Zero poszanowania dla natury i wieczna chęć jak największego wyzysku po jak najniższych kosztach
Wolisz wybrać ograniczenie wolności niż komercjalizację i dewastację środowiska - Twój wybór.
Ja uważam, że te negatywne działania są skutkiem zaspokajania ludzkich potrzeb i zachcianek. Chcesz zmieniać świat zacznij od siebie i swojego otocznia, a nie od narzucania czegoś innym.
Wolisz wybrać ograniczenie wolności niż komercjalizację i dewastację środowiska
Myślisz, że w obecnym systemie jesteś wolny? A pieniądz?
Po za tym, kto powiedział, że w tym "utopijnym" projekcie będziesz zniewolony? Będziesz mógł robić co chcesz. Ktoś będzie pracował przy maszynach, realizując siebie lub po prostu od tak, a Ty będziesz podróżował, robił co chciał.
Nikt nie rodzi się zły czy chciwy. Te cechy przychodzą z czasem i są winą środowiska w, którym dana osoba wychowywała się, żyła. Patologia rodzi patologie.
Weź ślub, miej dzieci, chodź do pracy, płać podatki, oglądaj TV, podążaj za modą, przestrzegaj prawa, zachowuj się jak inni i powtarzaj za mną: "Jestem Wolny"!
no i jeszcze trzeba dodać do tego - weż kilka kredytów żeby być jeszcze bardziej wolnym, bo nic nie daje takiej wolności jak pieniądze z kredytu! :)
OMG ktoś zmusił cię do przyjścia na premierę filmu czy sam przyszedłeś? Jak można pisać że ktoś tu coś narzuca innym??? Jeśli chodzi o posty tutaj to każdy ma prawo do swojego zdania.
Jeśli chodzi o film to jest on tylko zobrazowaniem tego co się dzieje wokół nas i jaki będzie to miało wpływ na przyszłe pokolenia. Dodatkowo przedstawiona jest alternatywa jak to by można było rozwiązać. Nikt nie zmusza cię do jakichkolwiek zachowań po obejrzeniu filmu.
Czy jak obejrzysz film no nie wiem jakąś strzelankę gdzie zabija się w ciągu filmu ze 20 ludzi to wychodzisz z kina i mówisz " w filmie kazali mi zabić 20 ludzi"?
Niestety film w dużej mierze faktycznie prezentuje, na chwilę obecną, dość utopijne pomysły. Jednak mimo wszystko, nie niemożliwe do realizacji i same w sobie ciekawe. Chociaż przyznam szczerze, że bardziej wolałbym zobaczyć film opowiadający się za małymi krokami, które każdy z nas mógłby wprowadzać w życie, a nie wizję tak odległą od naszej codzienności.
Zgadzam się - niemniej jednak aby podjąć się małych kroków trzeba najpierw mieć wizję (kierunek) tego w którą stronę zmierzać. Taka jest rola wszelkich liderów - oni tworzą wizję a później rozbija się to na działania.
A tak odnośnie ludzi - wiecie co to jest trzeci sektor? Obecnie bardzo silenie rozwijają się organizacje non profit, które skupiają także mnóstwo ludzi. Hmm może jednak ludzie mają potrzebę "działania" dla dobra ogółu? Zresztą człowiek na odpowiednim etapie rozwoju za najwyższą potrzebę traktuje samorealizację oraz transcendencje - jednakże nie każdy może do nich dotrzeć, bo nie zawsze zaspokojone ma niższe potrzeby.
Film prezentuje już tak jakby efekt końcowy przemian systemowych, społeczeństwo prawie idealne. Zgadzam się z poglądem że zachowanie ludzi w bardzo dużej mierze dyktowane jest przez społeczeństwo, ale trzeba wziąć pod uwagę że ludzie już w tym momencie są jakoś ukształtowani. Najlepszym wyjściem byłoby rozpoczęcie wszystkiego od nowa, no ale jak wiadomo, nie da się.
I nawet jeśli rzeczywiście udałoby się przebudować planetę w ciągu 10 lat, to uważam że przy obecnej mentalności ludzi po prostu by się nie utrzymał.
Więc moim zdaniem małe kroczki powinny polegać właśnie na "ewolucji umysłowej" ludzi, bo bez tego ani rusz. Jeśli dojdzie do rewolucji, tak jak jest to pokazane jako jedna z opcji w filmie, to równie dobrze możemy się powybijać
To nie przepis to idea ją się rozwija zmienia w miarę potrzeby to nie sekta to nie hierarchia z narzuconym działaniem to pomysł sam wiesz co zmienić. Pytanie czy tego chcesz?
Zgodzilbym sie z Toba co do wczesniejszych czesci, byly one nafaszerowane nie potrzebnymi informacjami i jedynie odrzucaly widza.
Jednak ta czesc byla zupelnie inna.
Nie czytalem wszystkich Twoich wypowiedzi w tym temacie, jednak film mowi prawde - SYSTEM MONETARNY ma ogromne wady. Nie mowie, ze jest w 100% zly, nie mowie tez zeby zmienic go na inny system, jednak odnies sie do tego zdania, ktore gdzies kiedys znalazlem na jakims forum: "kiedy wytniemy ostatnie drzewo, zatrujemy ostatnią rzekę i zginie ostatnia ryba, odkryjemy że nie można jeść pieniędzy".
Zauwaz, ze w obecnym swiecie, nieszanuje sie naszej planety, nie mowie tu o globalnym ociepleniu - bo wsumie to do konca sam w nie nie wierze, chodzi mi bardziej o zatruwanie wody i marnowanie jej, nie mowiac juz o innych surowcach nie zbednych nam do zycia.
Duzo ludzi po obejrzeniu takich filmow - mowi: "Nie bede w to wierzyl to manipulacja", inni natomiast wierza we wszystko i slepo to powtarzaja. Jeszcze inni wierzyli, ale gdy weszli na roznego rodzaju fora zobaczyli wielu ludzi ktorzy negatywnie wypowiadali sie na temat filmu i bez chwili namyslu zmienili oni swoj poglad. Istota nie jest slepo wierzyc we wszystko co przekazuja nam dane media - istota, jest uzyc mozgu i samodzielnie stwierdzic w co warto wierzyc, a w co nie, co jest jakas kpina, a co moze byc prawda dostrzegalna golym okiem...
Odnoszac sie do filmu, mnie rowniez boli to, ze przy dzisiejszych mozliwosciach - sa kraje w ktorych ludzie gloduja i sami nic na to nie moga poradzic. Zauwaz jakie znaczenie w calym tym wielkim systemie ma JEDNOSTKA. Jednostka dla systemu jest niczym...
Pozdrawiam
Pod koniec wizja "utopii" jest nieco bajkowa, ale nie tak naiwna w założeniach jak "utopia" o jakiej się nam mówił/o w szkołach.
Poza tym, podobało mi się część na temat ludzkiej natury, świetnie pokazano nasze ułomności i to w jaki sposób można łatwo manipulować jednostką ludzką.
Prawdę mówiąc - Zeitgeist udowadnia, że sami sobie kopiemy dół, poddajemy się władzy, z której na co dzień się wyśmiewamy, chociaż to ona ru*ha nas w dupska cały czas.
Co prawda nie widziałem jeszcze filmu, ale to nie przeszkadza mi ani trochę aby się o nim wypowiedzieć :), (opieram się na waszych postach), człowiek z natury potrzebuje rywalizować, pieniądz nigdy nie był celem samym w sobie, on jest tylko pewnym miernikiem wartości, świat oparty na barterze nie był ani trochę lepszy (powiedział bym nawet że był gorszy), likwidacja systemu monetarnego wprowadziła by tylko chaos, od czasów pierwotnych człowiek rywalizował z innymi, zwierzęta stadne zabijają się o władzę (lwy, małpy), człowiekiem jak każdym zwierzęciem kierują instynkty i to nakazują rywalizować między sobą, gdyby nie one to pewnie wciąż siedzielibyśmy na tym przysłowiowym drzewie.
Co do filantropi Gatesa to jest to kompletnie normalne zjawisko, specjaliści od wealth management wyróżnili cztery etapy życia człowieka obrzydliwie bogatego, ostatnim z nich jest właśnie owa filantropia.
Co do filmu to s sumie nie wiem czy obejrzę skoro traktuje o takich pięknych lewych ideach, ale chciałem dać wam możliwość przeczytać moje skacowane wypociny :).
Odesłać mogę tylko do obejrzenia filmu, lub bardziej kreatywnego przeczytania "Pomocy wzajemnej" w której całe to naturalne uwarunkowanie zostało zdemaskowane . Z osobistych obserwacji mogę tylko potwierdzić, że sposób wychowania, przekazywane wartości a przede wszystkim otoczenie, wpływają na cechy osobowości dorosłego człowieka. W historii istniała ogromna ilość przypadków w których ludzie potrafili porzucić rywalizację by osiągnąć jakieś wspólne dobro, zdarzenia takie występowały tym częściej gdy władza miała najmniejszy wpływ na ludzi, lub całkowicie nie istniała. Z prostych obserwacji wynika że największą głupotą jest twierdzenie że człowiek jest z natury zły, bo negatywne wzorce nabieramy z czasem, gdy zdajemy sobie sprawę z tego, że jest to jedyny sposób na przeżycie w społeczeństwie pozbawionym współczucia. Podkreślę jednak że istnieją wyjątki w przypadku następstw wychowania w określony sposób, ja byłem wychowywany w konserwatywny sposób, z ogromnym wysiłkiem próbowano mi wpoić patriotyczne i katolickie wzorce, a wyrosłem na kogoś zupełnie oderwanego od tych idei.
Pisanie, że coś propaguje lewe idee jest oceną, bazującą na wiedzy z przeszłosći. Przeszłość nie ma znaczenia - jest tylko dziś i jutro. Pytanie - co chcemy aby było jutro? Doświadczenie, historia i estymowana przyszłość mówią, że system nie jest obecnie wydajny i będzie powodował coraz większe rozwarstwienia, eknonomiczne zapaści i ekologiczne katastrofy. Możemy zatem zawiesić psy na tych pomysłach, albo zastanowić się czy mają sens. Idee same w sobie można nazwać lewymi, prawymi, komunistycznymi a nawet masohistycznymi - to tylko nazwa. Szkoda czasu na rozmyślania w tej kwestii. Ważne czy działa.
Zastanawiałem się jak można byłoby wprowadzić taki system na całej planecie. Myślę, że na początek mogłyby być budowane małe enklawy, które z czasem by się rozrastały i wchłaniały kolejne zurbanizowane obszary i ludność. Na tych terenach nie byłoby pieniądza i obowiązaywałaby RBE (resource based economy).
Film niewątpliwie pokazuje, jak łatwo manipulować człowiekiem choćby przez to, że przekonałeś się do bzdur w nim przedstawionych (opakowanych oczywiście okazjonalnymi prawdami).
Kiedyś pewnie bym się porwał na ciebie jak jakiś krzyżowiec, rzucając ci w twarz swoją prawdą w obronie idei przedstawionych w tym filmie. Dziś napiszę tylko - pożyjesz to może pewne sprawy zrozumiesz.... A może i nie.
Jedni z was uwierzyli w kolejną bujdę utopii, a drudzy próbują bronić obecnego systemu. Jedno i drugie nie jest do obronienia. Widać u was typową skazę większości intelektualistów uważających, że teoria X jest doskonała, a Y beznadziejna, co niestety w naukach humanistycznych się nie sprawdza, gdyż rzeczywistość nie jest czarno-biała. Rzeczywistość, zaś jest szara, czyli wydarzenia przyjmują całe spektrum wartości, stąd ludzki umysł przynajmniej na razie nie opisał skutecznie ludzkich zachowań.
To, co zostało przedstawione w pierwszej części filmu, czyli jak doszło do powstania tego, co jest ciekawie obrazuje rzeczywistość, w której funkcjonujemy. Kapitalizm to system, który dla jednych nie istnieje, bo to co dziś jest kapitalizmem nazwać nie potrafią lub dla innych istnieje, ale działa źle. Fakt jest jeden, iż żaden system w historii świata nie zadowolił jeszcze wszystkich i wątpię, by taki kiedykolwiek powstał. Zawsze trafiali się i będą trafiali mordercy, oszuści i popaprańcy, bo tego uczy historia, którą warto się czasem zainteresować, gdyż doskonale obrazuje sposób funkcjonowania człowieka. Pisanie, zaś o tym, że wszystko zależy od wychowania jest bzdurą. Owo było różne przez wieki i jakoś nie zmniejszyła się nigdy liczba morderstw, gwałtów itd. Mam, zaś dziwne przekonanie, że opisywany wyżej system prędzej, czy później doprowadziłby do zabaw w eugenikę, gdyż niestety trafiliby się liczni ludzie, którzy do owego systemu kompletnie by nie pasowali.
Konstatując wolałbym, żeby twórcy Zeitgeista zajęli się, skoro mają takie możliwości, debilstwami, które co chwilę wciskają nam różni pseudonaukowcy, czy coraz bardziej panoszące się badziewne media. Na przykład teoria wysnuta przez jakieś kretynki, a mająca podpierać wszędobylską feminizację, że hromosom Y zaginie, gdyż powiela w sobie błędy. Trąbiły o tym wszystkie media, ale jakoś o badaniach, które temu zaprzeczyły, a wręcz stwierdziły, że w procesie ewolucji hromosom Y doskonali się jakoś nikt już wspomnieć nie chciał, choć w odróżnieniu od poprzednich badania potwierdzające to trwały kilka lat dłużej.
Kolejna kwestia całej rozbuchanej ekologii, która nabiła komuś kabzę, a tysiące idiotów w to wierzą bezgranicznie. Pamiętam, jak wszyscy się srali przez całe lata 90., że dziura ozonowa będzie się powiększać, aż ulegniemy zagładzie. Jakoś o tym dziś cicho. Jak widać PR pewnych debilnych środowisk nie trwa zbyt długo. Uchwalono nawet Konwencję Wiedeńską w tej sprawie, co pokazuje nośność medialną wydarzeń w tym temacie tamtej dekady. Niestety nikt tego nie dementuje, a sprawa okazała się bujdą na resorach. Jacyś debile opracowali szacunki na podstawie badań prowadzonych od 1979 roku! wow - jak można na podstawie tak krótkich badań coś w ogóle stwierdzić, ale jednak. Podczas badań satelitarnych możliwych na początku wieku okazało się jednak, że zmiany w tej sferze mają charakter cykliczny, a wpływają na to, choćby wulkany, których pyły wchodzą w reakcje z ozonem.
Teraz mamy kolejną bujdę na resorach w postaci Efektu Cieplarnianego. Kolejne szacunki opierają się, a jakże na badaniach prowadzonych zaledwie kilkadziesiąt lat. Sprawdźcie sobie choćby informacje kiedy powstała pierwsza na świecie stacja meteorologiczna i od ilu lat naukowcy mają dostęp do takich danych z większości rejonów świata. Opinie na podstawie takich danych to czysta futurologia, która niczym nie różni się od pomysłów, skądinąd niezwykle ciekawych, Michio Kaku. W ten sposób wyciągana jest od ludzi kasa poprzez inwestycje w jakieś cholernie drogie technologie nie mające żadnych racjonalnych celów. Zamiast opowiadać farmazony o EC szkoda, że nikt nie wspomina o zastąpieniu ropy naftowej, która robi bydło na finansowych rynkach światowych, innym paliwem, co technologicznie jest już możliwe.
Takich przykładów można, by mnożyć i szkoda, że właśnie nimi twórcy Zeitgeista nie potrafią się zająć tworząc niepotrzebnie jakieś teoryjki utopijne, które są równie puste, jak dyrdymały z Utopii Morusa. Fakt, że ludzkość w masie jest głupia, jak but z lewej nogi nie trzeba nikomu udowadniać, bo zrobił to już choćby malarz pokojowy niejaki imć Adolf. Jednak koncepcja pierwszego Zeitgeista, którą rozumiałem tak: miejcie otwarty umysł, nie przyjmujcie niczego na wiarę, czytajcie, sprawdzajcie, a nikt w konia was nie zrobi, gdyby stała się mottem kolejnych filmów przyniosłaby ludziom o wiele więcej pożytku, niż snucie pseduintelektualnych wywodów.
W duchu szarości rzeczywistości i materializmu zacytuję jeszcze imć W.Suworowa:
"Twórcy materializmu dialektycznego uważali, że socjalizm to kontrola. Mieli rację. W kapitalizmie każdy ma własna miskę, talerz czy menażkę. W socjalizmie jest jeden wspólny kocioł i sprawiedliwy podział. W kapitalizmie nie ma tego, który rozdziela. Dlatego kapitalizm to wolność. Natomiast społeczeństwo sprawiedliwości społecznej musi mieć grupę ludzi kontrolujących wszystkie dobra i sprawiedliwie je dzielących. Ten, kto stoi przy kotle, ten, kto dzieli, uzyskuje tak wielka władzę, o jakiej nie śniło się żadnemu kapitaliście. Socjalizm to władza mniejszości, to władza tych, którzy pilnują wspólnego kotła. Każda sprawiedliwość społeczna rodzi władzę tych, którzy tę sprawiedliwość urzeczywistniają. Sprawiedliwość to kategoria subiektywna. Ci, którzy pilnują kotła arbitralnie ustalają, co to jest sprawiedliwość. Tych przy kotle też trzeba kontrolować. I co jakiś czas segregować seriami z automatu..."
Tak dobrze MComendante? Szukam, sprawdzam, nie biorę na wiare... zawsze marzył mi się karabin...
A co za różnica czy mówimy o tych co stoją przy kotle i dzielą w socjaliżmie czy tych 3% najbogatszych co stoją przy swoich skarbcach ? To jest dokładnie to samo ale w dwóch różnych wydaniach, kapitalistycznym i socjalistycznym. Jedno i drugie działa pasożytniczo. Takich odmian pasożytnictwa elit jest oczywiście znacznie więcej, dokładnie tyle ile ustrojów politycznych i religii razem wziętych.
Mnie w tym wszystkim najbardziej śmieszy fakt, że twórcy jedną trzecią filmu zastanawiają się nad naturą ludzką, a później tworzą wizję świata, który jest całkiem sprzeczny z tą naturą. Nie wiem jakim idiotą trzeba być aby wierzyć, że ludzie są w stanie tak żyć. Prawda jest taka, że założenia tego systemu opierają się na stworzeniu armii bezmyślnego, pozbawianego indywidualności społeczeństwa, które przyklaśnie wspólnie jednej idei. Już pominę fakt czy my naprawdę tego chcemy, ale czy potrafimy tak żyć?? Ludzie się nigdy czemuś takiemu nie podporządkują, bo to jest sprzeczne z naszą naturą i nikt mi nie wmówi, że to tylko kwestia wychowania. Ludzie zawsze będą mieli własne pragnienia, własne emocje, własne cele, swoją indywidualność, także cechy negatywne- to jest w nas piękne. Ten film to propozycja zwykłego komunizmu opartego na technologii. Broń Boże, aby komuś przyszło do głowy to wprowadzać (zwłaszcza, że dało by się to zrobić tylko siłą). A, że nasz system nie jest idealny?? Jest to spowodowane tym, że sam człowiek nie jest idealny, I nikt tego nie zmieni, ludzkość zawsze będzie miało problemy z samą sobą, gdyż tacy już jesteśmy. Czy się to komuś podoba czy nie.
"Nie wiem jakim idiotą trzeba być aby wierzyć, że ludzie są w stanie tak żyć"- nie wiem jakim idiota trzeba byc zeby nie dostrzec jak szybko ludzie sie zmieniaja . Czy czlowiek z XVIII w bylby w stanie zyc w naszych czasach ?? Byc moze film przedstawia wizje przyszlego swiata w sposob ktory nie kazdemu moze sie podobac np od strony architektury , pozatym nie moge z postow w ktorych ludzie pisza ze " tak bedzie " - to tylko propozycja , wizja . Nie wiem jak mozna pisac ze tworcy przedstawiaja swiat ktory jest calkiem sprzeczny z natura skoro o ratowanie natury tu chodzi ."Ludzie zawsze będą mieli własne pragnienia, własne emocje, własne cele, swoją indywidualność, także cechy negatywne- to jest w nas piękne." Czlowieku zgadzam sie z Toba malo tego kto by Ci w takich warunkach zakazal bycia soba ?? Ten film jest o wolnosci . Uwazam ze idea jest piekna i bede dalej sledzil wszystko co z tym zwiazane chociaz nie ludze sie oczywiscie ze zmiany przyjda odrazu bo do czegos takiego trzeba czasu jak rowniez checi ...
Ja wierze i jak niektórzy chcą jestem idiotą dumnym idiotą.Do połowy wniosków z tego filmu doszedłem sam zanim go zobaczyłem.Fakt czasem autorzy idą za daleko ,ale jednego nie można im odebrać:słusznego wniosku że obecny stan żeczy nie może trwać bo zaczniemy zjadać samych siebie czy np:jak juz jest w pakistanie i indiach ze jedno miasto spuszcza swoje ścieki do rzeki a pare kilometrów dalej inne miasto tą wode pije(osobiscie nazywam to sraniem w usta sąsiadowi LOL) ogólnie nie jest to śmieszne a wręcz tragiczne,ale tak jest już i za pare lat może byc tylko gorzej.
Pierwsza część była całkiem fajna. Ale ta, to jakieś nieporozumienie. Zwykły utopijny
komunistyczny gniot. Ba! To jest czysty trockizm, jeszcze bardziej na lewo od komunizmu.
Próby wprowadzenia takiego ustroju już były, i wszyscy wiemy czym to się skończyło. Prawie
dokładnie to co pokazują autorzy było na Kubie, za czerwonych Khmerów w Kambodży i
nadal jest w Korei Płn. Autorzy atakują finansjerę nie rozumiejąc, że owa jest
przedstawicielem socjalizmu, dzięki któremu się tak rozwinęła. A to właśnie wolnościowcy,
libertarianie proponują przywrócić nic nie wartym papierkom, wartość w postaci pokrycia w
kruszcu. To Ron Paul jest największym krytykiem Rezerwy, FEDu, Banku Centralnego itd. W
filmie jest masa przekłamań, populistycznych komunistycznych hasełek, znanych już z
przełomu XiX/XX wieków. Jednym słowem wielkie rozczarowanie!
Najśmieszniejsza jest kategoria filmu: "Dokumentalny". Boki zrywać.
Zdumiewa mnie poziom zachwytu tym filmem: "Zmusza do myślenia" , "Ciekawy", "Wreszcie ktoś powiedział prawdę". Nóż się w kieszeni otwiera.
Banki już dawno temu to uczyniły (otworzyły scyzoryk w kieszeni) w Twoim kierunku. A jeżeli zachwyca Cię to, co czynią, to idź po kolejny kredyt, rób zakupy, posłusznie wykonuj swoją pracę 5-6 dni w tygodniu 8h/d, słuchaj szefa i nie zmuszaj się do myślenia, bo TV jest na wyciągnięcie ręki, a tam mają dla Ciebie "Gotowca". Byłbym zapomniał, pamiętaj o wspinaniu się na szczyty kariery, aby rządzić ostatecznie innymi i robić w konia takich samych ludzi jak Ty, czyli ładnie opakowując w słowa "UPRAWIAJ BIZNES".
Komunizm nie ma wspólnych punktów z tym, co ukazane jest w filmie Zeitgeist: Moving Forward. Ponieważ komunizm bazuje na władzy, hierarchii, wojsku, polityce i wyzyskiwaniu ludzi. Co ma RBE i TZM wspólnego z komunizmem, faszyzmem lub sektą? odpowiedź jest banalna: http://tzmpolska.org/wiedza/czym-jest-ruch-tzm/kim-nie-jestesmy.html