Kinową czy reżyserską (unrated)? Według mnie film nie jest zły, ale wersja unrated jest dużo lepsza - to naprawdę ciekawy film z atmosferą, świetnymi zdjęciami i muzyką. Lucy Liu może zbyt poważnie podeszła do swojej roli, ale James D'Arcy (Bishop), Carla Gugino, czy Samaire Armstrong są świetni, widać lekki dystans do postaci, przerysowanie, co dodaje filmowi uroku. Nie jest to oczywiście arcydzieło, ale film nie ma też takich pretensji, i to jeszcze jeden plus. Po prostu niezła rozrywka.
Szczerze powiedziawszy pojęcia nie mam. Znasz jakąś stronę pokazującą różnice między wersjami? Na Movie-censorship.com oraz kmf.org.pl na razie nie ma. :(