nie warto drodzy państwo : zarys scenariusza : ogólnie rzecz biorąc to taki Kill Bill , tyle że zamiast : - Umy Thurman mamy Lucy Liu, -Bill'a mamy Bishopa; -katany mamy kuszę; -wojowników mamy wampiry; pokaz umiejętności aktorskich ?? tak ale nie Lucy niestety ... natomiast gra aktorska Michael'a Chiklis'a jest jak zwykle na poziomie bardzo dobrym ... nie polecam tego filmu fanom filmów o wampirach (całkowicie odmienne przedstawienie tego gatunku jako nieporadnych nieśmiertelnych (no prawie ;) )istot ) ... no naprawdę film może i miał być ciekawy ale to nie to ... całość jest jak w kill bill'u zabili ją ale żyje .. teraz się mści trupami najbliższych współpracowników dochodząc do głównej zemsty :/ ... a końcówka ... wszyscy święci miejcie w opiece kamerzystę i reżysera ... nie wiem czy nawet nie z 2 minuty wpatrujemy się w drzwiczki szuflady na zwłoki w kostnicy wiedząc że się otworzą .... ale czekamy ... tak ten nastrój .. jest wspaniały ... żal mi ekranu ale miałem ochotę czymś cięzkim rzucić żeby te !#$! drzwiczki się już otworzyły ;)

bardzo zawiedziony jestem