Aż żal pomyśleć że Val Kilmer stacza się do takich produkcji... W połowie filmu nie wytrzymałem i resztę sobie po prostu darowałem. Strasznie nudny film który nie wiadomo kogo miałby przestraszyć. Efekty wzroku zjawy (czy co to tam miało być) uzyskane za pomocą degradacji kolorów i filtrów w stylu fisheye czy bulge które każdy pierwszy lepszy montażysta potrafi nałożyć i uzyskać identyczne straszne efekty... Jednym słowem kicha i strata czasu.