Film w sumie fajny. Tylko ten robo-pies trochę irytujący, bo czego by nie robili to i tak widać że to nie jest żywa istota. Jest zbyt duży, zbyt szybki jak na swoją wagę, zbyt perfekcyjny w zachowaniu. Z drugiej strony to może dobrze, że nie męczyli jakiegoś prawdziwego psa żeby wykonywał te wszystkie sztuczki.
Mam nadzieję, że film jednak będzie oddawał – chociaż częściowo – klimat powieści Jacka Londona, bo zwiastun wygląda okropnie infantylnie (o psie nawet nie wspomnę, to pewnie poprawią w produkcji).
Wzruszające kino familijne o wielkiej przyjaźni między psem a człowiekiem który prawie nie ma wad. Warto się wybrać nawet jak jesteś dorosły.
Kto zastanawia się czy pójść na ten film do kina to mocno polecam! Mimo że pies komputerowy bo ciężko byłoby nagrać taką rolę psa żywego - raczej niemożliwe. Ale film ogólnie mega, ujęcia piękne, bawi i wzrusza. Mi się podobał dzieciom jeszcze bardziej! czekam aż wyjdzie z kin i z ogromną chęcią obejrzę ponownie!
Wielki, rozpieszczony psiak Buck pakuje się w tarapaty, lądując na lodowatej północy jako pies zaprzęgowy.
Przeżywa tyle niesamowitych przygód, że starczałoby na 10 odcinkowy serial.
Film trzyma w napięciu bez wytchnienia. Buck przechodzi przemianę od łagodnego ciamajdy do pewnego siebie przywódcy stada. Doświadcza...
Całymi latami byłem jego wielkim fanem. Obecnie jednak, bardziej pasowałby do "Stary człowiek i morze/może" ;)
W każdym razie niezbyt mi pasuje do ekstremalnych warunków w jakich osadzona jest fabuła "Zewu krwi". To moje pierwsze zastrzeżenie. Drugie, to paskudna mimika psa wygenerowana komputerowo. Rozumiem, że...
W porównaniu z Togo wygląda bardzo marnie jezeli chodzi o fabułe napięcie a efekty komputerowe i mimika szczególnie głównego psiego bohatera aż za bardzo kłują po oczach-słabo to wygląda jak na te czasy.
Na prawdę bdb film na niedzielny wieczór. Jest w nim wszystko: akcja, humor, wzruszenie. Jednak Buck wykreowany w CGI w pewnym momencie po prostu męczy. Być może nie rzucało by się to aż tak ale nie sposób nie porównać tego filmu z arcydziełem jakim jest Togo. Tam realizm wszystkiego kładzie na łopatki. Ale ogólnie...