Chiny zrobiły film o tym, jak 12 ich dywizji nie mogło pokonać otoczonej dywizji Marines w wojnie koreańskiej. A wszystko to w duchu propagandowego chińskiego przysłowia”Odwaga twojego wroga czyni ci honor”
To z kolei daleko idące uproszczenie w drugą stronę i ogólnie w całej wojnie koreańskiej jedna strona - USA miała ogromną przewagę w sprzęcie, kontrolę lotniczą, a druga - Chiny w ludziach - natomiast tą liczebnością wojsko chińskie musiało przełamać silniejszego przeciwnika, nie dysponując ciężką bronią, czy mając jej stosunkowo niewiele, co więcej niemal cały transport był przenoszony w górach przez tragarzy, nie mówiąc już o tym, że chiński żołnierz miał wielokrotnie mniejsze zaopatrzenie.
Tak, ale rozumiesz absurd sytuacji? Chińska armia nie miała zimowych uniformów, amunicji, artylerii, transportu, jedzenia, wywiadu tylko dlatego, że tak było taniej. Życie żołnierza było warte mniej niż uszycie kurtki. A w 1950 Chiny miały już zdolności produkcyjne na poziomie porównywalnym do tego sprzed wojny i mimo to 30 tysięcy żołnierzy po prostu zamarzło i walki nawet nie zobaczyło.
Jak można się dowiedzieć z filmu "Poświęcenie" na ten sam temat - w tym czasie przemysł w CHRL dopiero raczkował - to nie kłamstwo i Chińczycy byli zależni od dostaw broni z ZSRR za które zresztą musieli płacić co było pierwszą wyraźną rysą na wzajemnych stosunkach.
Brak ciężkiego sprzętu wynikał z wielu czynników, w tym amerykańskiej przewagi
w powietrzu i tragarze przenosili sprzęt górskimi szlakami, mieli rozpracowany system
amerykańskich bombardowań wykorzystując mniej więcej stały czas kiedy zjawiały
się amerykańskie samoloty, ale nie mogli przenieść na plecach w górach zbyt wiele.