Nie mam nic preciwko "wzruszającym" filmom , podobał mi się Forest Gump a zwłaszcza "skazani na shawshank"... Były to filmy o człowieczeństwie, umoralniające ale "Zielona mila" nie ma tej subtelności co tamte obrazy, postacie są do bólu przerysowane (zły sadysta Doug Hutchchison i dobrotliwy Tom Hanks. Do tego "realizm magiczny" dla masowego widza
dla mnie filmy byłby arcydziełem, gdyby nie ten cały dar uzdrawiania Johna. wówczas byłby to po prostu swoisty "dokument" o bloku śmierci i historii człowieka skazanego niesłusznie. mimo wszystko, film wycisnął mi łzy z oczu w finałowej scenie. SPOILER! kiedy Paul podaje Johnowi rękę .. masakra po prostu. płakałam jak bóbr :f
Pierwsze primo, że Mila i Skazani to ten sam poziom, a Gump jest ponad nimi.
Już nawet nie chce mi się pisać o tych postaciach, gówno się znacie i tyle. A Mila nigdy nie miała być umoralniająca, to komedio-dramat rozrywkowy i tak też go traktuję. Wzrusza jedynie tych wrażliwych, mnie nie.
1. Forrest i Skazani to ten sam poziom, a Mila jest pod nimi.
2. Postaci są czarno-białe. Kto uważa inaczej, nadinterpretuje.
3. Najlepszą grą jest Mafia, względnie Starcraft.
Jak widać błędnie :p
Nic, luknąłem tylko na Twój profil, i chciałem skorygować błąd :)
Ale to nie błąd, GTA Vice City to gra z najlepszym klimatem i muzyką, fabuła zresztą też ciekawa. Grafika może i słaba, mnóstwo błędów, ale mam do niej wielki sentyment.
Moja analiza nigdy nie jest błędna :P
Bezpieczniej można było napisać jedna z najlepszych. Ale co kto lubi :)
Ja tam jakoś nigdy w GTA nie grałem. Dlatego nie mam do tej serii żadnego sentymentu. Co innego te w/w gry, które nawet dziś mi dają dużo radochy.
W Mili akurat jest.
No dobra, no to moja ulubiona. Ja ogólnie nie gram w gry, tylko GTA VC, głównie ze względu na muzykę z lat 80' i dość łatwe misje :)
Mimo, że brakuje kilku piosenek to i tak jest to ewidentnie najlepszy soundtrack growy :)
Zawsze można sobie dorobić własne MP3, przynajmniej nie ma reklam :D Bo jak się tak gra któryś raz z kolei to one trochę denerwują.