Ocenił bym na 10 gdyby nie te absurdalne sceny z cudami.
Scena ze skazańcem smażącym się na krześle elektrycznym też beznadziejna. Dlaczego żaden ze strażników więziennych nie wpadł na pomysł aby skrócić jego cierpienie strzałem z broni służbowej, tylko czekali aż się wykończy?