Filmy cofajce nas w czasie przed II wojnę światową, są zazwyczaj lepiej zrobione niż inne. Tam
dbałość o lokacje, stroje (nawet jeżeli są stworzone tylko na potrzeby filmu jak mundury), czy
muzyka,, zawsze stoją na bardzo wysokim poziomie.Czy ten film jest arcydziełem? Nie. Cięzko
było mi go określić też jako rewelacyjny. Jest to bardzo dobry dramat, opowiadający niebanalną
historię, strażnika więziennego, i wyglądającą na bardzo realną. Miałem jednak wrażenie od
samego początku, że skoro to jest na podstawie książki Stephena Kinga, więcej będzie w nim
psychologi, niż parapsychologii. Liczyłem na film który wstrząśnie, zaszokuje, ale paradoksalnie
rola Toma Hanksa na to nie pozwoliła. Nie mniej dobrani razem z Davidem Morsem i Jamesem
Cromwellem stanowili bardzo ciekawy zespół. Warto zwrócić uwagę też na fakt, że film rozgrywał
się w dużej mierze na małej przestrzeni, a ułożenie kamer i wykożystanie planu, oceniam na
wzorowe. Zdjęcia, muzyka, tak, bardzo dobry dramat.
Ocena:8/10