Według mnie sprawa kary śmierci jest o wiele lepiej ukazana w "Krótkim filmie o zabijaniu". A tutaj tani filmowy chwyt - potężny,czarnoskóry, władający nadprzyrodzoną mocą skazany tylko dlatego, że jest czarny.
Chyba nie czytałeś książki, a film oglądałeś nie dość dokładnie.
Nie wydaje mi się, by film był jednostronny, nie wydaje mi się również, by Coffey został skazany jedynie ze względu na to, iż był czarny.
Film nie jest jednostronny? Chyba różne filmy widzieliśmy. Nie podaje żadnych argumentów popierających karę śmierci, a bohaterowie przejrzyście są podzieleni na dobrych i złych.
Czyżby? King z Darabontem mówią zdecydowane "nie" dla kary śmierci, nie pozostawiając nam wątpliwości mówią co jest dobre, a co złe. To właśnie jest jednostronność, widz podąża za z góry narzuconymi poglądami autora, film nie zadaje pytań, nad którymi możemy rozmyślać, a daje gotowe odpowiedzi.
Nie wiem jak u Darabonta, bo filmu jeszcze nie oglądałem, ale literacki pierwowzór ukazywał karę śmierci jako coś całkowicie naturalnego i oczywistego, nie tylko nie mówiąc zdecydowanego "nie", ale wręcz mówiąc mimochodem "tak" i przechodząc do właściwej treści książki.
Zgadzam się w stu procentach. Można porównać te filmy bo są one o karze śmierci tylko w tym filmie jest chwyt na widza pokazanie go jako retrospekcje zaprzyjaźnianie się z więźniami odbywającymi karę i później niby jaki wielki żal a już totalnie wkurzała mnie nadprzyrodzona moc wielkiego murzyna. Krótki film o zabijaniu to zdecydowanie lepszy film.
chcialem tylko napisac ze tych dwoch filmow nie mozna porownywac, moze kiedys to zrozumiesz a moze nigdy
No cóż jeden może powiedzieć że nie można porównać ale to jedyny film który według mnie jest jako takim przykładem (oczywiście może jeszcze za małowidziałem.). Więc jak jesteś taki cwaniaczek podaj film który byś porównal do Zielonej Mili tylko proszę nie pisz że żaden.
Odezwę się już teraz bo po pierwsze, film jest cienki czy ci się to podoba czy nie, po drugie jesteś idiotą - ewidentnym.
Zaraz ci odpisze, żebyś poszedł oglądać swoje ulubione seriale, ewentualnie, że jak dorośniesz to może zrozumiesz o co w tym filmie chodziło.
Ehhh... no dobra poziom dyskusji osiągnął dno...
Film jest dobrą ekranizacją doskonałej wręcz książki (był wtedy kingu w formie) lecz nie wszystko zostało ukazane dokładnie jako że część wątków jest nieco skrócona. Tak naprawdę oni nie zaprzyjaźniali się z więźniami bo wiedzieli że to mordercy a murzyn akurat nim nie był i tylko tutaj naprawdę ie miał zamiaru wykonywać wyroku. Poza tym ostatnio właśnie zauważyłem takie medialne rozmycie dobra i zła które pakuje się nam w telewizji co dnia - no jasne ktoś może chciałby zaprzyjaźnić się ze świrem mordującym małe dziewczynki ale no cóż ja nie według nie on był zły i zasłużył na śmierć główny bohater też tak uważał z drugiej strony strażnik Percy który tak naprawdę jest sadystą a jest po stronie "prawa". Niejednoznaczny jeśli chodzi o książkę był właściciel pana dzwoneczka ( ta mysz to w sumie największa niewiadoma) którego i tak główny bohater klasyfikuje jako mordercę.
A i ten film to nie jakiś spot przeciw każe śmierci (sam jestem za takową w szczególnych przypadkach tak jak bohater filmu), ani życiu więźniów... na Boga.
Według mnie film 10/10 jako że na podstawie jednej z moich ulubionych książek. Przy okazji niektórzy wychodzą z założenia że jak wielu osobom coś się podoba to jest to tandeta....
zgadzam się z Bartoszem. Zielona mila to jedna z moich ulubionych ksiażek, a film jest rewelacyjny.
nie trybisz nadal , i juz nie zatrybisz nigdy, ogladaj seriale , bo film z "tekstem" nie jest dla ciebie ,
moze i tandetnymi , ale i tak nie wiesz o co w tej tandecie chodzi , bo to tandeta dla myslacych, serialowcy nie maja szans, jutro klan nie zapomnij
Znam ludzi, którym podobało się i "Ranczo", i "Zielona mila" przypadła im do gustu. Żałosne jest to, że ktoś kogoś poniża, aby poprawić sobie humor. Tak to widzę. A o gustach się nie dyskutuje.
Ehm... To nawet nie jest film o karze śmierci, jakbyś nie zauważył. To znaczy, stwierdzić że jest o karze śmierci to jak stwierdzić, że "Skazani na Shawshank" to film o życiu w więzieniu -.-