Pamiętam że dowiedziałem się o jego śmierci od kumpla. Powiadomił mnie o tym następującymi słowami: "Eee Indianer wiesz co się stało? -Co? -Coffey nie żyje. -Znów oglądałeś Zieloną mile? -Nie, on naprawdę nie żyje, ten aktor, ten murzyn taki wielki. -Pier*olisz."