Zawsze gdy widzę na filmwebie pozytywnie ocenione gnioty jestem tę pozytywną ocenę w stanie zrozumieć tłumacząc ją sobie tym, że nie wiele trzeba by zadowolić szeroką widownie. Przyzwyczajony do braku wyczucia estetycznego u większości, abstrahuje od braku walorów estetycznych różnych gniotów (którymi de facto jest większa część kina) i staram się zrozumieć dla czego dany gniot mógł się ludziom podobać. Widzę wtedy wszystko niejako z góry, jak psycholog, i jasno rozstrzygam, że "to a to mogło się w tym filmie ludziom podobać, to a to pozytywnego można by z tego filmu wydestylować i dla tego zrozumiała jest taka wysoka ocena".
Ale odbiór "Zielonej mili" na filmwebie całkowicie mnie zaskoczył. Byłem przekonany, że film ten może otrzymać max. jakieś pięć punktów od "wielbicieli człowieczeństwa". Jednak Wchodzę tu i widzę prawie dziewięć gwiazdek. Kuriozalna sytuacja.
Myślę: "coś ze mną nie tak, chyba straciłem wyczucie gustów widowni". Bo nie mam pojęcia co tutaj mogą ludzie cenić. Mogą się chyba co najwyżej wzruszyć podczas egzekucji Coffeya. Ale to tylko pod warunkiem, że wcześniej nie zasną. Bo film jest skandalicznie nudny i trwa trzy godziny !
Mógłby wiec ktoś oświecić mnie i powiedzieć dlaczego Zielona Mila mogłaby być coś wart dla kogokolwiek? (w jakimkolwiek wymiarze, bo o wymiarze estetycznym oczywista nie może tu być mowy). I co tutaj jest do zrozumienia, bo wiele ludzi pisze w komentarzach, że "nie każdy może zrozumieć ten film i trzeba do niego dorosnąć" Może ja go po prostu nie rozumiem, i dla tego nie mogę w nim, jak inni, widzieć arcydzieła ?
hmmmm.... podzielam opinię co do gniotu " ZIELONEJ...". Obejrzałem go, ponieważ : a) entuzjastyczne opinie znajomych; b) wysokie m-ce w rankingu sugeruje film oskarowy ; c) najważniejsze -" Milę" reżyserował twórca "skazanych na shawshank " - bezapelacyjnie , moim zdaniem, zasłużony nr 1 w rankingu. Dla mnie pytaniem jest - jak twórca "shawshank" mógł zmarnować tyle taśmy na to coś . Cyniczni i luzaccy małolaci czynili mi wyznania , że płakali na tym filmie...dla mnie kolejnej już operze mydlanej z udziałem Hanksa. Może będę trochę uszczypliwy ,ale spróbuję Cię" oświecić" , choć mam b.niskie mniemanie o psychologach ...właściwie studentkach psychologii. Nie można inaczej , kiedy dostaje się ankietę piszącej pracę mgr. zawierająca 50 pytań , z których 48 zaczyna się zwrotem "CZY ? "(ŁATWO BYŁO POLICZYĆ ) ALE ,DO RZECZY . Moim zdaniem ludzi , w tym małolatów , zachwyca w tym filmidle, przesłodzona do bólu, postać niewinnie skazanego Koffeya.Delikwent okrutnie i niesprawiedliwie potraktowany , oczekujący na egzekucję nieodpłatnie świadczy wysoko kwalifikowane usługi medyczne (właściwie cuda ! ). Koffey to właściwie świecki Jezus Chrystus - cierpi i umiera niewinnie za cudze grzechy. No i ta " przyjaźń " strażnika -egzekutora ze skazańcem. Hanks jest dyżurnym aktorem do takich ról. I jak tu się nie spłakać ? To te łezki wzruszenia nad dobrodusznym olbrzymem lokują tę taśmę tak wysoko. ;-) To po prostu b.naiwny amerykański "familjniak" . Tyle , że tym razem akcja toczy się w więzieniu. Dla mnie znakiem zapytania jest , jak ktoś , kto robi "skazanych..." może zrobić "ZIELONĄ MILĘ ". ? p.s. "zielonej " właśnie dałem te 5 pkt. z przeświadczeniem , że zawyżam...
DZIĘKI za radę ! A ty biedaku sam musisz robić sobie dobrze i dlatego zabrakło pomysłu na normalną odpowiedź. Stanowczo , za dużo tej masturbacji . Powstrzymaj się, to i w głowie się poukłada.
Zadajesz pytanie więc całkiem moich własnych odczuć odpiowiem:
1. najważniejsze to że jest to wspaniały dramat, bo przecież o to w nim chodzi, taki to gatunek więc jako widz wymagam: emocjonalnego przywiązania sie do losów głównych bohaterów, dramatycznych scen ze smutnym zakończeniem, odczuwania, że niektóre rzeczy mogły wydarzyc się w prawdziwym życiu, odczuwania dramatu razem z bohaterami:)
2. doskonała moim skromnym zdaniem gra aktorów, przede wszystkim Michael Clarke Duncan zagrał wyśmienicie. Wiem że nie każdy musi lubić np Hanksa ale swoją rolę odegrał świetnie.
3. Spójność filmu, powoli rozwijająca się akcja, doskonałe moim zdaniem stopniowanie emocji, nie wynudziłam sie nawet przez chwilę.
4. Przesłania jakie zawsze znajdują się w dramach: poczucie krzywdzenia niewinnego człowieka, przyjaźń jaka wywiązała się miedzy głównymi bohaterami, poświęcenie dla dobra drugiego człowieka
Uważam, że film ten miał wszystko czego powinno wymagac się od dobrego dramatu.
Pozdrawiam:)
Cześć ! Co prawda nie podzielam Twojego zdania , iż ten film to dramat ...dla mnie to "dramat " ...ale mniejsza o to , bo istotnie każdy ma prawo do własnej opinii. Co da Hanksa ...to oceniam go dość wysoko , z tym ,że ma szczęście (?) lub pecha (?) grać w takich łzawych , niewysokiego lotu dramacikach. To maniera kina amerykańskiego klasy B. Podobnie wypada Hanks w " Szeregowcu Ryanie " - umierając wygłasza podniosłe słowa. Mało prawdopodobne , aby człowiek w agonii był w stanie cokolwiek powiedzieć . Mnie Hanks najbardziej podoba się w " Forest Gump". Znakomita , moim zdaniem , rola. Natomiast niezależnie od mojej opinii na n/t " Zielonej " Duncan istotnie wypada całkiem nieźle w swej roli. W rzeczy samej , jeżeli film wywołuje wzruszenie , chwilę refleksji i zadumy nad kolejami ludzkiego życia , to w jakimś stopniu spełnia pozytywną rolę . Ale jak dla mnie tylko w granicach 5 - tej gwiazdki.
jutro nowy odcinek klanu, serial calkiem calkiem kazdy zrozumie , prosto , latwo i debilnie , nie zapomnij ogldac
Dopisz jeszcze kiedy "Moda na sukces"..... bo ja nawet nie wiem.....:-)
Pozdrawiam.
nie ma takiej opcji, ten film powinien wylecieć z TOP 200 żeby nie robić nam obciachu.
Ta, beznadziejny jest ten nasz ranking. Nie dość, że na samym szczycie jest takie coś jak nietykalni, to jeszcze zaraz po nim jest mila i forrest, które są dobrymi filmami, ale chyba nie na TOP 5, nie przesadzajmy, na TOP 100 jak najbardziej.
Ok wszystko rozumiem film może się nie podobać ok kwestia gustu ale by nie doceniać genialnych wręcz kreacji aktorskich zwłaszcza Douga Hutchisona- doskonale zagrał bydlę miałam ochotę mu daj w mordę za to co zrobił z francuzem i z biedną myszką, Michaela Clarke Duncana, Sama Rockwella i Toma Hanksa trzeba być totalnym ignorantem a już obrażać ludzi ,że lubią ten film to już w ogóle cios poniżej pasa każdy ma prawo lubić i oglądać co mu się żyw nie podoba.
No jasne każdy jest głupi ,że to ogląda, że ty nie lubisz i nazywasz szajsem, szmirą twoja sprawa . Tak genialnie zagrane. Wystarczyły mi podane przykłady, które wymieniłam gdybyś przeczytał książkę Kinga byś wiedział ,że każdego ze strażników wkurzał on nieziemsko a Doug świetnie pasował do tej roli i świetnie ja odegrał. Doceniam wiele klasyków( Bergmana, Fosse'a uwielbiam filmy Kieślowskiego, Holland, Munka wczesnego Wajdy ale ten film wzbudza we mnie wiele emocji ma do tego prawo.Dzieciaczku trochę szacunku dla starszych
Nigdzie nie napisałam ,że to jest ten sam poziom naucz się czytać. Z każdego wyciągam co innego. naprawdę potrafisz człowieka zirytować z pewnością jestem starsza od ciebie i większość ludzi tu piszących ale nie jestem babcią. Tasiemców nie oglądam. Tobie powinni odciąć internet za karę za tak jadowite i chamskie odzywki do ludzi dopóki nie nauczysz się do nich szacunku i dla ich gustów. Współczuję Twojemu otoczeniu jak tak na wszystkich bluzgasz za inny gust iż ty. Pan i władca się znalazł pfff.
Każdy lubi to co lubi. Twoje filmy nie są lepsze tylko dlatego, że ty je wyżej oceniłeś... Daj sobie spokuj i oglądaj swoje głębokie starocie i daj spokój innym. Fajnie, że lubisz skomplikowane filmy i uważasz je za klasyki ale nie uważaj, że coś jest lepszego od innego tylko dlatego, że ty tak oceniasz. Dla ciebie na pewno ale nie próbuj stroić znawcy emocji. Każdego bawi i emocjonuje coś innego. Teoremat oglądałem i niemalże zasypiałem, nic w tym filmie mnie nie urzekło ale nie wypisuje, że jest gniotem itp i inni się nie znają... Zabawni są ludzie, którzy oglądają starsze klasyki i uważają innych za idiotów, że podoba się im coś kolorowego... Stary daj sobie spokój, twoje filmy też są nie dla wszystkich jak i Zielona mila czy nietykalni.. Mają swoich zwolenników i tych, którym się nie podobał. Kultura wymaga tolerancji a ty jej nie masz znawco gustu...
"Aha" to najgłębsza odp jaką słyszałem. Nie umiesz sam siebie określić bo innych ganisz za "Zieloną Mile" i "Nietykalnych" a sam Avangers(film dla dzieci) na 7/10 oceniasz ?.. Dziwny jesteś. Ale nie gorszy czy lepszy jesteś taki sam jak inni oglądasz filmy dobre i kiepskie a oceny masz jak każdy dla każdego, niektóre wygórowane a inne zaniżone. Nie ma czegoś takiego jak najlepszy film dla każdego. Bo ludzi i gustów jest miliony i nigdy nie powstanie obraz dla wszystkich, który nie spotka się z negatywnymi ocenami. Więc człowieku z Elity przyznaj po prostu, że film nie jest w twoim guście i nie przypadły ci a nie pikuj się jako lepszy od innych i większy znawca, jesteś jak inni masz własny gust i nie znaczy to, że lepszy czy gorszy po prostu inny.
Sam nie jestem specjalistom i uważam, że każdemu podoba się coś innego i nie zawsze ocena filmowa mówi nam coś o człowieku a zwłaszcza jeśli nie są to filmy w jednym gatunku... Np jak widzę, że ktoś daje np. Ociec Chrzestny -4 wchodzę na profil a tam 10/10 nowe filmy z Segalem lub Van Dammem to wiem, że nie ma sensu dyskusji gdyż ta osoba ma inne patrzenie na kino i może kiedyś zmieni a może po prostu kino uważa za rozrywkę. Niestety zauważyłem, że gdy ktoś w swoim profilu ma klasyki starsze mało znane dla obecnego widza filmy zawsze uważa, że ma lepszy gust nie rozumie tego.. Naprawdę nie jesteś odosobnionym przykładem. Odczytuje to w sposób niezbyt dobry jako, ze uważacie osoby lubiące popłakać na prosto schematycznych filmach za idiotów naiwniaków itp.. Tego nie umiem zrozumieć.. Osobiście sam lubię stare i nowe filmy. Karate i Dramaty wszystko zjem.... :)
Odpowiedz mi na moje nurtujące mnie pytanie dlaczego uważacie, że wasze filmy są lepsze od obecnych ?...
Stare dramaty lepsze od nowych komercyjnych np tych dwóch o który był spór Teoremat itp
Kolego nie zawsze to co wydaje się proste jest gniotem. Proste jest piękne. Bardzxo pojechałeś po tym filmie widać, nie dostrzegłeś w nim pewnych wartości takich jak świetna gra aktorska świetnych zresztą aktoów. Gdy sie na nich patrzy jak grają to aż przyjemnie się oglada. Fakt temat prosty ale zawiera przesałnie, pewna prawdę oczywistą. No cóz przez wielu ten film jest uznawany za świetny i ja rówież ten film uznaję za jeden z lepszych filmów w swoim czasie. Dałem mu 10/10. Jedno wiem kiedy ten film ogladałem pierwszy raz utkwiły mi w pamięci wspaniałe role kilku znanych aktorów, Świetny fim ipo mistrzowsku przedstawiona wydawać by sie mogło na pozór prosta sprawa.
Pozdrawiam,