Niestety ja się nie wzruszyłem podczas tego filmu. Zdarzało się na innych filmach, ale ten po prostu mnie nie ruszył zbytnio. Ogólnie oceniłem na 7/10, bo słabo wyreżyserowany jest i mogliby troszkę bardziej postarać się wzbudzić emocje dzięki grze aktorskiej. Tutaj w wielu przypadkach było to po prostu sztuczne (nie mówię o roli Hanksa czy Duncana a pozostałych).

Co ty pieprzysz... Hanks właśnie że był jednym gorszych aktorów w tym filmie, za to rewelacyjnie zagrał Sam Rockwell no i oczywiście Duncan

Hanks wg mnie dobrze zagrał, zwłaszcza pod koniec. Nie pozwalał wzbudzać w sobie skrajnych emocji, tylko pękną na sam koniec. Ot twardziel zaczął płakać, i to było idealnie zagrane.