Percy to mój najbardziej znienawidzony bohater w historii kina. Jak można być tak okrutnym? Jak na
niego patrzę to mam ochotę mu przywalić. [SPOILER] Kiedy zdeptał mysz Eduarda, zaczęłam go nie
lubić, ale kiedy nie zmoczył gąbki podczas egzekucji... No po prostu nie ma słów, żeby opisać moje
emocje w tym momencie. A wy co o nim myślicie?