Po przeczytaniu książki się zawiodłam. Moim zdaniem to jedna z gorzej napisanych książek Kinga. Jestem jego wielką fanką, ale książka mnie ani nie poruszyła, ani nie wzruszyła, ani nawet nie zaciekawiła. Dlatego z dosyć dużą rezerwą podeszłam do filmu, którym wszyscy moi znajomi tak się zachwycają.
I tu totalne zaskoczenie. Naprawdę, wszystko było zrobione tu genialnie. Gra aktorska- mistrzostwo. Doug Hutchison i Tom Hanks zagrali brawurowo, tak samo jak oczywiście Michael Clarke Duncan.
Historia była bardzo powiązana z książką, dialogi były bardzo podobne, nic nie zostało pominięte, ale w przeciwieństwie do książki czuło się ten klimat.
Wzruszająco pokazane przekazanie Paulowi przez Johna tajemnicy śmierci dziewczynek.
Wszystko grało i było okey, jedynym dla mnie minusem są 3 godziny filmu. Oczywiście, aby wszystko było tak jak w ksiązce, nie można było tego skrócić, aczkolwiek nie jestem miłośniczką aż tak długich produkcji.
Film zdecydowanie zasługuje na 9/10.
Ja z kolei miałem odwrotnie. Książka mnie zachwyciła, a na filmie się zawiodłem. IMO jedyny film lepszy do książki to "Skazani na Shawshank"
Zgadzam się. Książkę czytało się bez większych emocji, film został zrobiony o wiele lepiej. Mi 3 godziny pasują, nawet mógłby być dłuższy. Co do gry aktorskiej - najlepiej spisali się Doug Hutchison i Sam Rockwell, Tomek trochę zawiódł jak na jego zdolności aktorskie. Jeszcze muszę wspomnieć o muzyce, która jest genialna i nadaje idealny klimat poszczególnym scenom.