ten gość w każdym filmie gra tą samą osobę... raz jest to Tom na bezludnej wyspie, kiedy indziej pisze romantyczne maile, Tom z AIDS, Tom w kosmosie, Tom biegnie gdzieś bez opamiętania... te same miny, gesty, każda "postać" budzi te same uczucia - jakieś pomieszanie sympatii ze współczuciem (które wynika chyba z jednej z jego najczęściej występującej miny: jestem bardzo wzruszony - łzy cisną mi sie do oczu, ale jako mężczyzna z tym walczę, choć i tak wszyscy widzicie że jednak będę płakał ) .... Tom to chyba jeden z najpopularniejszych bardzo słabych aktorów