...to sie z reklamami wyrobia akurat do polnocy ;).
Pol roku temu przdczytalem ksiazke i musze przyznac, ze pan Darabont wie, jak przyrzadzic Kinga. Jak sie okazuje, rowniez Filmwebowicze to doceniaja, bo na dzien dzisiejszy 'Skazani na Shawshank' sa na #1 a 'Zielona mila' na #3 filmowego top 100.
Nie wypada sie nie zgodzic, bo film jest wybitny - jesli chodzi o adaptacje, to po prostu zywcem wydarli niektore sceny z mojej glowy. Jedyna znaczaca roznica, jaka udalo mi sie wyluskac jest brak w filmie watku z upierdliwym sanitariuszem w domu spokojnej starosci, ale on nie byl tu najwazniejszy.
Powiesc to jakby seria historii, ktore dzieja sie w bloku E, wszystkie obejmuja Paula Edgecombe'a (Tom Hanks znow w dobrej roli) i jego podwaladnych + wiezniow aktualnie tam przebywajacych. Czytajac ksiazke mialem wrazenie ze przegladam scenariusz jakiegos krotkiego serialu, film zaoferowal mi mocniejsze 'zlepienie' calosci.
Obie pozycje podobaly mi sie jednakowo - ksiazke uwazam za jedna ciekawszych, jakie przeczytalem (pochwale sie, ze w oryginale i nie bylo to latwe [ani krotkie] ;), a film za jeden z bardziej interesujacych, jake widzialem - 9/10.
Nie polecam tylko niecierpliwym - bylo nie bylo, to 3 godziny. Dla mnie warto. Pozdrawiam!
PS. (spoiler) Jedyny minus to akcja z gabka - nie moczenie jej mozna bylo zrobic lepiej, bo niby tak sie trzymaja procedur, a jednak nikt nie zauwazyl (Edgecombe poniewczasie), ze nie kapie z niej woda i nie ma sladow na podlodze / czole skazanca.