Wiadomo,iż nie zawsze a raczej zazwyczja książka jest dużo lepsza od filmu tak jest i tym razem.W filmie nie ma pewnych elementów.Reżyser skupił sie na murzynie Johne Coffey.Elementem ważnym-moim zdaniem-a nie okazanym w pełni jest wątek pana dzwoneczka.Film nie oddaje atmosfery panującej w książce.A czy wspominałam już,że ominięto parę wątków?? Ale mimo tych nie dociągnięć film powinień się podobać osobom nie czytającym ksążki