heheheheh w sumie słuszne argumenty dla mnie też film przeciętny

Z twojej wypowiedzi wynika ze jak facet jest wrazliwy i podnieca sie mysza to jest innej orientacji. No tak, zapomnialem ze jestes polakiem. Zbyt duzo czasami wymagam od naszego narodu. To błąd.

Dobrze powiedziane.

Dokładnie, to samo pomyślałem czytając ten tekst autora tematu, może dla niego normalny facet to tylko taki, który jest wyprany do cna z emocji i uczuć, do tego pewnie niewrażliwy na ból, jednym słowem john rambo.
Co do ich spokojnego zachowania to dobrze wyjaśnił to bohater grany przez Toma Hanksa. Kto krzyczy i okazuje agresję wobec skazanych na śmierć prędzej czy później nadzieje się na ich zemstę, bo oni i tak nie mają nic do stracenia. Wiele skazanych siedzi czasami kilka - kilkanaście lat zanim trafia wreszcie na krzesło i w tym czasie często dochodzi do nich świadomość tego co zrobili, czują skruchę i pogodzeni z losem zachowują się nadzwyczaj spokojnie. Ostatnim, którego wówczas potrzebują strażnicy w takim bloku, jest ktoś w rodzaju Percy'ego.

EJ! Dajcie wreszcie spokój z takimi tekstami. "Ten post jest głupi, żenujący, żałosny,itp... wiec to na pewno Polak napisał" - czy Polacy muszą pisać takie komentarze? To, że facet napisał coś co uważasz ze głupie czy złe to nie znaczy, że trzeba od razu wszystkich Polaków obrażać. Myślisz, że Niemcy, Włosi czy Amerykanie nie piszą nigdy głupot? Piszą nie mniejsze głupoty niż Polacy. Myślicie, że jak będziecie narzekać na innych Polaków to jesteście ponad nimi? Polacy nie są niedorozwinięci, ani zacofani. Wszyscy potrafią głupoty w internecie, a nie tylko Polacy, więc jak już chcesz kogoś obrażać, to obrażaj autora posta a nie cały naród włącznie ze mną panie mexican

Dziecko naoglądało się Skazanego na śmierć i myśli, że w każdym więzieniu jest tak samo

żadne więzienie nie jest tak cukierkowe jak to przedstawione w zielonej mili

W Zilonej Mili przedstawiono blok smierci, a on różni się od więzienia. Co do tego, że żadne więzenie nie jest tak cukierkowate to radzę poznać więzeinia w Polsce - sama chciałabym tam być, życie jak w Madrycie:)

byłabyś zmuszana do seksu ,poniżana i szmacona gdybyś trafiła do celi z facetami ale laski chyba mają osobne miejsca w kiciu

Tak, a z drugiej strony miałabym zapewniony dach nad głową, jedzenie i opiekę medyczną. i to wszystko za frajer. Bez martwienia się o opłaty i o to jak tu przeżyć za śmiesznie niską pensję.

Watpie ze tak by ci sie podobalo w wiezieniu nawet majac te udogodnienia ktore wymienilas za darmo.

czyli jedyne co ci do szczęścia potrzebne to zwyczajny byt ,istnienie ,egzystencja ......żałosne
"Tak, a z drugiej strony miałabym zapewniony dach nad głową, jedzenie i opiekę medyczną. i to wszystko za frajer. Bez martwienia się o opłaty i o to jak tu przeżyć za śmiesznie niską pensję." -to masz w każdym więzieniu na świecie
Polecam CI zrobić sobie "ferie " wtedy zobaczymy czy dalej tak będzie uważać

"czyli jedyne co ci do szczęścia potrzebne to zwyczajny byt ,istnienie ,egzystencja ......żałosne "
Powiedz, czy nie jadłeś kiedyś przez trzy dni, bo nie miałeś co do garnka włożyć? Kiedy człowiek jest głodny, bo nie ma kasy wolność ma dla niego małe znaczenie.

"Powiedz, czy nie jadłeś kiedyś przez trzy dni, bo nie miałeś co do garnka włożyć?"

A ty tak mialas?? Nawet jesli to z taka sytuacja zawsze mozna sobie jakos poradzic, isc do pracy, dostac jakas pomoc od rodziny czy znajomych a w ostatecznosci isc do jakiegos przytułku czy czegos w tym stylu gdzie mozna dostac ciepły posiłek natomiast gdy masz ograniczona wolnosc w wiezieniu to na to nic nie poradzisz. Musisz siedziec w czterech scianach z ludzmi ktorych nie znasz i raczej nie chcesz poznac i tylko to ci pozostaje. Ale za to masz jedzenie...

To nie jest takie proste jak Ci się wydaje. Twoje założenie jest takie, że ludzie pomogą Ci w każdej sytuacji, ale w praktyce niestety nie wygląda to tak kolorowo. Nie, nigdy nie miałam, aż tak złej sytuacji finansowej, żeby nie mieć na chleb, ale nie jadłam przez 3 dni i wiem jaki to ból.

No wiesz, jesli takiej pomocy sie nadużywa to predzej czy pozniej moze jej zabraknąć, ale jak ktos ma chwilowe problemy to na pewno sobie z tym poradzi. A jesli ktoś ma na dłuższym odcinku problemy finansowe bo np nie moze znaleźć pracy to tak jak napisalem moze sie zglosic do jakiegos osrodka gdzie dostaje sie jedzenie za darmo. Sa przeciez takie instytucje. Ja mając do wyboru spokojnie zycie w wiezieniu czy bardzo trudne zycie na wolnosci na pewno nie wybrałbym pierwszej opcji.

Powiem więcej - jak dobrze pomęczysz opiekę społeczną to nawet znajdą ci jakieś mieszkanie (W-wa Targówek pełne jest takich), wyremontują , zameldują, opłacą czynsz, na obiad dostaniesz talon a kanary w autobusie będą cię sprawdzać, ale i tak ci nic nie zrobią! To jest dopiero życie! Wszystko na żebranym, ale niestety bardzo "popularny' styl życia....I kto jest naprawdę wolny??? Kto dobry a kto zły? Kto pożyteczny a kto pasożyt? Ten fil też o tym mówi, nieprawdaż?

ten film o niczym nie mówi

Twoim zdaniem nie porusza temtaów, o których wspomniałam?

człowiek jest człowiekiem a nie psem

iron man po pierwsze nie jestem dzieckie ma po drugie skad wiesz jak jest w innych wiezieniach? taki juz doswiadczony jestes?
co do mexicana - nie wydaje ci sie dziwne jak koles ktory jest klawiszem na bloku smierci podnieca sie zwykla MYSZA? dla mnie to jest totalny absurd, a szczegolnie jak robi to Brutal. hahaha...litosciiii!

Po pierwsze więzieniem nie działa tylko tak że dają ci żarcie i se żyjesz,w więzieniu jest jak na wojnie mogą cie zgwałcić zabić za paczkę fajek i ta niepewność że coś na ciebie czyha działa psychologicznie (jak myślisz czemu są samobójstwa w więzieniu). Po drugie znaleźć prace jak nie jesteś po odsiadce nie jest takie trudne a po wyroku prawie nie możliwa (zaufanie).Po trzecie jeśli nie masz co jeść przez 3 dni to zrezygnuj z internetu a nie że się żalisz że 3 dni bolą człowiek 2 tygodnie może wytrzymać bez jedzenia a żule i menele mają ciężej niż ty a jakoś sobie radą.

"Po drugie znaleźć prace jak nie jesteś po odsiadce nie jest takie trudne"
Ile Ty masz lat? Szukałaś kiedykolwiek w Polsce pracy? Zacznij to pogadamy.
" Po trzecie jeśli nie masz co jeść przez 3 dni to zrezygnuj z internetu a nie że się żalisz że 3 dni bolą"
Nigdzie nie napisałam, że nie jadłam przez 3 dni, bo nie miałam co jeść, więc czytaj uważnie.
"człowiek 2 tygodnie może wytrzymać bez jedzenia a żule i menele mają ciężej niż ty a jakoś sobie radą."
Próbowałaś wytrzymac dwa tygodnie bez żarcia? Spróbuj, założę się, że nawet dwóch dni nie wytrzymasz. Żule i menele sami sa sobie winni. Prawda jest taka, że im PUP w pierwszej kolejności proponuje pracę (w końcu alkoholizm to choroba, phi), a że im się nie chce robić to już ich problem.

"ale nie jadłam przez 3 dni i wiem jaki to ból".
W powyższym poście jest tyle fałszu że nawet nie będę odpowiadał. Masz racje większość meneli i żuli woli zbierać puszki i butelki niż poszukać pracy(co prawda oddawanie butelek i puszek do skupu jest formą pracy).Trzecią rzeczą co mi się spytali pracodawcy to czy byłem karany i naprawdę jest trudno znaleźć jeśli było się.

Jesli już cytujesz moje słowa to cytuj je do końca, a nie wyrywaj zdania z kontekstu
"Nie, nigdy nie miałam, aż tak złej sytuacji finansowej, żeby nie mieć na chleb, ale nie jadłam przez 3 dni i wiem jaki to ból"
Na co Ty mi odpisujesz, że jak nie mam kasy na jedzenie to mam zrezygnować z neta. gdzie tu sens, skoro jasno napisałam, że moja sytuacja finansowa nie miała nic do rzeczy? Ehhh, naucz się czytać i zdecyduj się wreszcie na płeć, bo w niekórych wypowiedziach piszesz rodzajem męskim, a w niektórych żeńskim.

więc wytłumacz czemu nie jadłaś przez trzy dni bo to mię ciekawi

Anemia - jak starałam się jeść to wszystko zwracałam, więc dałam sobie spokój.

to chyba bulimia bo anemia to niedokrwistość((wiem bo sam miałem(Anemie))

Objawami anemii, które miałam są:
zaburzenie apetytu
ból, pieczenie i wygładzenie języka
pieczenie w jamie ustnej i przełyku
osłabienie
zbyt długi sen
bladość skóry śluzówek i spojówek
Nie tylko bulimia charakteryzyje się zburzeniem apetytu i wymiotami.

podczas anemi nie ma wymiotów tylko podczas leczenia

No to nadajesz sie na lekarza. Czyli lekarz który mnie leczył spartolił, bo choć powiedział, że anemię mam z niedoboru żelaza i że wymioty biora sie stąd, że przez większy okres czasu nie jeadłam, a potem nagle zaczełam jeść i mój żołądek odrzucił pokarm, bo był już przywyczajony do tego, że nie przyjumę pokarmów, lekarz uzupełnił mi niedobór żelaza w organiźmie i całkowicie mnie z tego wyleczył to i tak twierdzisz, że to nie była anemia. Kurczę, na medycynę powinieneś/aś pójść:)

No dobra ja miałem przez to że mięsa nie jadłem i też dostałem tabletki co bardziej jest dziwne jest to forum o filmach i serialach a mówimy o anemii.

troche temat zszedl an inne tory.
i odpowiedzi sie nie doczekalem.
mozna bylo sie spodziewac.
kazdy madry ale zeby odpowiedziec na banalne pytanie ktory jest bardzo dobitnie pokazane w filmie nie ma mocnych.

"Czy straznicy byli innej orientacji?" - to jest to twoje pytanie??

Moim zdaniem nie. - Masz odpowiedz.

Spróbuj sobie wyobrazić robotę takiego klawisza na bloku śmierci a dostaniesz odpowiedź na swoje pytanie. Czego brakuje na bloku śmierci? Życia. Przesiadujesz cały czas z ludźmi, którzy mają świadomość tego, że znajdują się w takim a nie innym miejscu, że prawie na pewno zginą. A Ty masz im w tym pomóc. Jakby nie patrzeć, to chyba tylko nienormalni ludzie byliby w takiej sytuacji niewrażliwi, bo jednak oddziaływuje to na psychikę. Nie jest do końca tak, że się uodparniasz. Oni zamykają w sobie właśnie tę wrażliwość z racji wykonywanej pracy. Jasne, że świrów też nie brakuje, którym to pewnie sprawia przyjemność, ale mówmy tu o tych normalnych. I w takim bloku śmierci, gdzie zaduch śmierci i pieczonego mięsa unosi się w powietrzu pojawia się coś, co odwraca uwagę od tego wszystkiego i wprowadza jakąś radosną iskrę. Coś, co daje odetchnąć. Obojętnie już, czy jest to mysz czy coś innego. To taki symbol. Zauważ, że strażnicy pracują w wąskim gronie, znają się na wylot i są ze sobą w różnych sytuacjach. Nie ukrywają więc do końca tych emocji przed sobą. Emocji, które czasem wyłażą, bo gdzieś swoje ujście mieć muszą. I tak, jak w filmie było powiedziane - nic nie wychodzi poza Zieloną milę, czyli niekoniecznie muszą te emocje pokazywać na zewnątrz. To taki inny, mały świat. Ich dodatkowo zadziwiło to, że ta mysz była odważna i nie bała się do nich podejść (każdy wie chyba, że nieoswojone myszy są strachliwe). I czego chyba w filmie nie było a w książce tak - porównano to do tego, jak człowiek zbliża się przed oblicze boga. Strachliwy, mały, niepewny, tak jak właśnie mysz. A ta mysz była inna, czegoś szukała. Wydaje mi się, że na bloku śmierci takie rzeczy nabierają bardziej wyrazistego znaczenia niż w życiu codziennym i skłaniają czasami do refleksji, gdy się siedzi i pilnuje skazańców. A Brutal? Brutal, bo był z nich wszystkich najsilniejszy, zachowywał trzeźwość umysłu, potrafił przywalić, kiedy było trzeba, co nie znaczy, że brakowało mu wrażliwości (a raczej może ludzkości).

przyznaję ci rację. po przeczytaniu twojej wypowiedzi zmieniłem ocenę z 9 na 8.

Frazesy i tyle Ci powiem

"tylko dlaczego nie założyli mu kajdanek? stwierdzili ze nie jest groźny? wiec po co strzelby? "
Nie założyli mu kajdanek dlatego bo Paul czy jak mu tam było spytał go czy będzie sprawiał kłopoty a on [powiedział, że nie. Zresztą przez tecz czas gdy Coffey był w celi strażnicy go obserwowali i widzieli, że był raczej niegroźni, przez większość czasu płakał...
"a takze motyw z gabka. koels ktory przykrecal nie czul ze jest sucha? przeciez ja dotykal!"
Ten koleś, który przykładał tą gombkę zrobił to specjalnie. Percly to najbardziej złośliwy strażnik, ma wysoko ustawioną rodzinkę to może "Odwalać". Zresztą mały francuz (ten który usmażył się na krześle ponieważ Percly nałożył mu such a gombkę) śmiał się z Perclego, a on tego nie lubi więc postanowił spłatać mu taki żarcik z gombką...

Najpierw się czyta książkę a potem ogląda film. Po twojej wypowiedzi śmiem twierdzić że nie czytałeś Zielonej Mili S. Kinga. Moim zdaniem jest to jedna z lepszych książek jakie przeczytałem ;]

Poprzednik pewnie oglądał film i wie ze ten Percly zrobił to specjalnie więc nie ma się co mądrować. Uważam że taki szczegół jak z gąbką nie powinny przesłaniać całości filmu. Film mnie nie wzruszył, aczkolwiek uzmysłowił mi i pogłębił moje przekonanie że każdy ma prawo do życia. Jedyną rzeczą nad którą się zastanawiam, to wrażliwość własnie strażników jak na tamte czasy. Wiadomo, że w nawet cywilizowanych krajach życie było mnie warte kiedyś niż jest teraz stąd moje wątpliwości co do przesadyzmu (tutaj też wątek z tą myszą). Niemniej film uważam za bardzo dobry - wzbudza emocje, buduję napięcie, odwołuję się do historii i ma swoje przesłanie.

Dlaczego najprostsze, wypowiedziane dosłownie, ordynarnie widoczne przesłania jakoś nie chcą dotrzeć? Dlaczego ważniejsze stają się homofobiczne rozważania o orientacjach?
Ale w gruncie rzeczy nic dziwnego. W końcu słowo rasista przekłada się w wolnym tłumaczeniu na [... - tu pada ilość niecenzuralnych słów przerastająca wszelkie poczucie smaku] idiota.