hmmm a pomyśleć,że trafiłem na ten film przypadkowo i zastanawiałem się czy go obejrzeć... czułem,ze może być fajny film ale , że okaze się kapitalny to nie sądziłem. 10/10 !
Moja przygoda z tym filmem wyglądała praktycznie identycznie, ale kiedy to już było.
Ja miałem trochę inaczej, zapytałem syna czy wie coś na temat tego filmu, powiedział, że dobry, ale długi, była Niedziela wieczór, nazajutrz do pracy, myślę sobie: zaryzykuję, najwyżej wyłączę w połowie. Nie wyłączyłem, za to w Poniedziałek poszedłem do pracy niewyspany. Ale nie żałuję, świetny i wzruszający.
Nie wyrzucili :D
Jeszcze pracuję, niewyspany, nie znaczy niezdolny do pracy, mocna kawa z rana i jestem w pełni sprawny nawet po czterech godzinach snu (byle nie za często, bo to się na zdrowiu odbija). Gdybym na kacu poszedł, to kto wie? Szef jest bardzo wymagający a praca skomplikowana.
Ale nie o tym jest temat na tym forum, teraz ty odpowiedz mi dlaczego na jednym temacie dołujesz ten film, na innym chwalisz, a jeszcze na innym wbijasz aktorów w ogóle w nim nie występujących? Czujesz się niedoceniany, niezauważany, czy jak? Może mógłbym ci jakoś pomóc? Tak wiele przeżyłem, że mam receptę na wszystko.