Miernikiem znakomicie opowiedzianej historii jest zdziwienie, że to już koniec, a przecież ten film trwa trzy godziny z okładem. Tom Hanks jest klawiszem w oddziale więziennym dla oczekujących na wykonanie wyroku kary śmierci. Piękny i niesamowity, bo wielki, ale łagodny jak baranek jest aktor grający więźnia ze zdolnościami parapsychicznymi. Ogląda się film z zapartym tchem, czas przelatuje jak z bicza trzasł.